W czasie happeningu każdy, kto tylko chciał mógł się przywiązać do budy, by zobaczyć, jak wygląda świat z perspektywy psa łańcuchowego.
- Wszystko to na znak protestu. Nie zgadzamy się na traktowanie psów jak niemych więźniów. Ponieważ psy o swoje prawa się nie upomną, występujemy w ich imieniu. Czas przypomnieć wszystkim, że pies, istota czująca, nie może przebywać na łańcuchu krótszym niż 3 metry i przez dłużej niż 12 godzin na dobę. Właściciel ma obowiązek zapewnić psu schronienie przed mrozem i upałem, a także zadbać o wodę do picia i regularnie karmić - apeluje Magdalena Olesińska, krajowy koordynator akcji „Zerwijmy łańcuchy”.
Organizatorzy akcji tłumaczą, że walczą o to, by chociaż przestrzegano obowiązującego dzisiaj prawa. Aby karano za przypadki szczególnego okrucieństwa.
- Jesteśmy zdania, że w przyszłości łańcuchy powinny w ogóle zniknąć i zostać zastąpione kojcami, a przynajmniej miękkimi obrożami i długimi linkami - dodaje Olesińska.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?