Wycinka drzew przy al. Warszawskiej. Czy to było potrzebne? - pyta Czytelnik
Lublinianin dopytuje o zasadność wycinki drzew.
- Powstaje pytanie, czy ich zbyt pochopnie nie wycięto, skoro pozostałe korzenie, jak widać, nie były przeszkodą w prowadzeniu prac ziemnych i kto je teraz usunie. Drzewa te tworzyły niepowtarzalny klimat - podkreśla mieszkaniec Sławinka.
O sprawę zapytaliśmy lubelski ratusz.
Okazuje się, że wycinka jednego z drzew nie miała związku z budowaną al. Solidarności. Chodzi konkretnie o drzewo przy al. Warszawskiej 68, którego wycinka była przeprowadzona poza zakresem prac przy budowie wiaduktu nad al. Solidarności.
- O wycinkę wnioskował jeden z mieszkańców. Drzewo rzeczywiście było spróchniałe i stanowiło zagrożenie dla jednej z nieruchomości - wyjaśnia Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin i podkreśla, że mieszkaniec wnioskował właśnie o wycinkę, a nie o wykarczowanie, czyli usunięcie drzewa z systemem korzeni. - Poza tym na tak zwanych terenach geodezyjnych (w pasach drogowych, bezpośrednio przy nieruchomościach) często pozostawia się ten system, by nie naruszyć okolicznej infrastruktury - dodaje Karol Kieliszek.
Co z pozostałymi drzewami wyciętymi przy Warszawskiej? Ratusz musi sprawdzić, czy wycinka dotyczyła budowy al. Solidarności, czy też miała związek z pobliską budową realizowaną przez prywatnego inwestora. Miejsce ma być skontrolowane jeszcze w czwartek.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?