Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiemy już, dlaczego odśnieżanie Lublina w trakcie ostatniego ataku zimy nie było perfekcyjne

Leszek Mikrut
Przed dwoma tygodniami, z piątku na sobotę (16-17 marca) znaczne obszary kraju zaatakowała śnieżyca. Podobnie było w Lublinie.

Obfite opady śniegu trwały niemal 24 godziny. Kierowcy i piesi przeżywali gehennę, narzekając jak zwykle w takich okolicznościach na drogowców, których zaskoczyła zima. Jednakże w sobotnie popołudnie, gdy śnieg już przestał padać, na drogach nadal nie było widać zbytniego zaangażowania służb odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie dróg publicznych. Na portalach społecznościowych mnożyły się wypowiedzi utyskujących na zaistniałą sytuację i na brak jej zdecydowanego rozwiązania, a większość z nich była dokumentowana właściwymi fotografiami ilustrującymi zły stan ulic i chodników.

Niektórzy usprawiedliwiali to faktem, iż atak zimy nastąpił właśnie w weekend. W poniedziałek, 19 marca, sytuacja poprawiła się, ale odśnieżanie nadal było raczej selektywne. Na uliczkach osiedlowych raczej ciężki sprzęt w ogóle nie pojawił się przez tydzień. Potem śnieg już stopniał samoistnie.

- Po ustaniu opadów ulice główne zostały odśnieżone - zapewnia Karol Kieliszek z biura prasowego Prezydenta Miasta Lublin. - Owszem, były odstępstwa od czasu zawartego w standardach oczyszczania, ale liczone w godzinach, nie w dniach. A tam, gdzie nie było odśnieżania, to być może nie są to drogi publiczne lub są to drogi utrzymywane w trybie interwencyjnym.

Pewna liczba oznaczonych miejsc parkingowych zlokalizowanych w ścisłym centrum miasta, w tym i tych przeznaczonych dla osób z dysfunkcjami, została potraktowana jako przestrzeń do gromadzenia śniegu z sąsiednich miejsc, na których parkowały pojazdy. Stan ten trwał przez ponad tydzień.

- Operator Strefy Płatnego Parkowania, oczyszczając miejsca parkingowe, nie może zrzucać śniegu na tereny zieleni lub ciągi piesze - wyjaśnia Karol Kieliszek. - Pryzmuje on zatem śnieg na miejscach parkingowych, który z czasem jest odbierany. Zatem to normalne, że w takich sytuacjach mamy do czynienia z tymczasową utratą pojedynczych miejsc parkingowych.

Czy firmy odpowiedzialne za zimowe utrzymanie dróg publicznych w mieście ponoszą konsekwencje w wypadku niewywiązywania się przez nie z przyjętych na siebie zobowiązań?

- Umowy z wykonawcami poza wynagrodzeniem zawierają także paragrafy dotyczące kar umownych - przekonuje Karol Kieliszek. - Zdaje się, że będzie nam trudno znaleźć zarządców i wykonawców, którzy z pełną odpowiedzialnością mogliby powiedzieć, że poradzili sobie z sytuacją, jaka miała miejsce 16 i 17 marca. Ciągły opad trwający prawie dobę przy ujemnych temperaturach nie jest łatwy do zwalczenia - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto