Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Skalista: Po latach starań jest wreszcie nawierzchnia

Redakcja
Po wielu latach oczekiwań, starań i rozgoryczeń mieszkańcy tej wcale nie małej ulicy osiedlowej na Sławinie doczekali się wreszcie nawierzchni z prawdziwego zdarzenia.

MATERIAŁ DZIENNIKARZA OBYWATELSKIEGO

Ul. Skalista położona jest na tzw. „drugiej górze sławinkowskiej” i choć nie należy do niewielkich uliczek, to jednak nigdy wcześniej nie miała nawierzchni utwardzonej. Jest ona jedną z kilku ulic łączących dwie główne w tej dzielnicy drogi – ul. Zbożową ze Sławinkowską. Była to dotychczas jedyna ulica, która jeszcze miesiąc temu posiadała tylko nawierzchnię gruntową.

Dawno temu jej zachodnia część została pokryta asfaltem. Jednak mieszkańcy drugiego fragmentu – wschodniego, od ul. Uroczej do Sławinkowskiej - musieli jeszcze wiele lat poruszać się przez błoto i kurz.

- Właściciele posesji na dwóch niewielkich sąsiednich ulicach mieli już dość oczekiwania na nawierzchnię utwardzaną, więc wzięli sprawę we własne ręce i wspomogli miasto. - Nawierzchnia ulic Osikowej i Platanowej została ułożona kilka lat temu – potwierdzał swego czasu Karol Kieliszek z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. - Były to inwestycje miejskie prowadzone przy współudziale mieszkańców.

Jednakże, mimo wszystko, także w przypadku ul. Skalistej podobna inwestycja została współrealizowana przez miasto wraz ze Społecznym Komitetem Budowy. Od połowy maja br. ulica Skalista przestała być nomen omen, skalista, a pozostała nią jedynie z nazwy.

Miasto przeznaczyło na tę inwestycję ponad 800 tys. złotych.

- Do całej inwestycji mieliśmy dwa podejścia – relacjonuje Janusz Poleszczuk, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy ul. Skalistej. – Pierwsze miało miejsce jeszcze w 1999 roku, gdy obowiązywał wymóg wybudowania ulicy w ciągu 2 lat od chwili uzyskania pozwolenia na jej budowę. Musieliśmy uzbierać 20% łącznych kosztów, co w odniesieniu do każdej z 6 partycypujących w kosztach posesji dawało wtenczas sumę ok. 14 tys. zł. Mieliśmy już dużą część dokumentacji projektowej, a więc projekt drogowy, projekt kanalizacji deszczowej, ale niestety, nie wszyscy chcieli partycypować w kosztach. I choć zezwolenie na budowę było jeszcze aktualne, musieliśmy jednak przerwać nasze starania - dodaje.

Kilka lat później mieszkańcy sąsiednich ulic: Platanowej i Osikowej wyszli z propozycją zainstalowania oświetlenia w tym rejonie, gdyż przy 10% wpłat własnych na ten cel miasto dodawało resztę. Ulica Skalista dołączyła do dwóch pozostałych i w ten sposób mieszkańcy tych trzech ulic na Sławinie od 2007 roku mieli już oświetlenie na całej przestrzeni pomiędzy ul. Uroczą a Sławinkowską.

Nawierzchni utwardzanej jednak dalej nie było.

- Po raz drugi przystąpiliśmy do batalii o utwardzaną nawierzchnię dla naszej ulicy w 2009 roku, mając nadzieję, iż uda nam się wykorzystać przynajmniej część starej dokumentacji – wspomina Janusz Poleszczuk. – Korzystnym dla nas faktem była zmiana przepisów w 2004 roku, w myśl której nie 20% jak przedtem, ale 10% łącznych kosztów musieli sfinansować mieszkańcy. Zamówiliśmy mapę do celów projektowych, projekt budowlany, staraliśmy się o pozwolenie na budowę, ale odmówiono nam w 2010 roku ze względu na braki formalne. Zmieniło się prawo i żądano od nas dużo dodatkowej dokumentacji. Koszty wciąż rosły, co bardzo nas przerażało – żali się.

W końcu w roku 2012 wydane zostało pozwolenie na budowę! Rozpisano przetarg, wyłoniony został wykonawca.

- Bardzo dużą pomoc wyświadczyła naszemu komitetowi i wszystkim mieszkańcom radna z dzielnicy Sławin Jadwiga Mach – kontynuuje Janusz Poleszczuk - ale przede wszystkim dziękujemy za pomoc Miastu, bez którego dobrej woli zrezygnowalibyśmy z dalszych starań, gdyż finansowo dłużej już nie wytrzymalibyśmy.

Po końcowym rozliczeniu i uwzględnieniu funduszy z poprzedniego etapu starań o budowę ulicy okazało się, że każdą z rodzin zamieszkałych przy wschodniej części ul. Skalistej budowa tego fragmentu ulicy kosztowała po 3 ty. zł.

Cała batalia o budowę ul. Skalistej trwała długo, bo aż 15 lat, ale zakończyła się sukcesem mieszkańców. Z jednej strony jest to wskazówka dla innych rodzin, mieszkających wprawdzie we własnych domach, ale nie posiadających utwardzonej nawierzchni przy swych ulicach, które istnieją jedynie z nazwy na mapach miejskich geodetów. Ale z drugiej strony to miasto powinno zadbać o całościowe finansowanie tego rodzaju inwestycji. A przynajmniej, jeśli nie ma takiej możliwości, to niech bardziej wydatnie pomaga ono społecznym komitetom budowy ulic.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto