Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Pszczółki AZS: Wiemy, nad czym pracować

Krzysztof Szuptarski
AZS UMCS Lublin
- Zwycięstwa podnoszą dodatkowo morale zespołu - mówi szkoleniowiec koszykarek Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin, Wojciech Szawarski, po wygranym turnieju w Krakowie.

Humory pewnie dopisują na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego sezonu w Basket Lidze Kobiet? Jak Pan oceni turniej w Krakowie?
Na pewno. Turniej w Krakowie był poza tym bardzo przydatny pod względem szkoleniowym i teraz mam czarno na białym nad czym musimy jeszcze więcej pracować. Jestem bardzo zadowolony z postawy dziewczyn, które pomimo okrojonego składu wygrały wszystkie trzy mecze, grając z naprawdę mocnymi rywalami. Był to co prawda turniej towarzyski, ale takie zwycięstwa podnoszą dodatkowo morale zespołu. Podobnie, jak my wszystkie drużyny są jeszcze w okresach przygotowawczych i ciężko trenują, dlatego turniej ten nie stał na jakimś oszałamiającym poziomie, ale to przecież normalne w tym okresie.

W ekipie Pszczółki po raz pierwszy w oficjalnych sparingach zagrały trzy nowe zawodniczki. Czy zdały egzamin?
Znakomicie w Krakowie zaprezentowała się Dajana Butulija, która zresztą została wybrana MVP turnieju. Serbka bardzo dobrze wkomponowała się do zespołu, pokazując dojrzałość, klasę i jakość. Cieszę się, że nie bała się podejmować decyzji w kluczowych momentach, biorąc na siebie odpowiedzialność. Amerykanka Feyonda Fitzgerald miała zaś momenty bardzo dobre, które przeplatały się z nieco gorszymi. Czasami brakowało jej kreatywności w ofensywie, jednak to zawodniczka z ogromnym potencjałem. Musimy jeszcze lepiej poznać się, ale na to potrzeba czasu. Dobrze wypadła także Martyna Cebulska z którą miałem okazję pracować już w Ostrowie Wielkopolskim. Ma fajny kontakt z drużyną i liczę, że razem z Feyondą stworzą wartościowy duet rozgrywających.

Kiedy do zespołu dołączy Nigeryjka Uju Ugoka?
Trudno powiedzieć, gdyż od jakiegoś czasu czekamy na przyjazd Nigeryjki. Uju ma niestety wciąż problemy z wizą. Liczę, że pojawi się w Lublinie w tym tygodniu i zacznie w końcu trenować z nami. Nie mam jednak pewności, że tak się stanie.

Okres przygotowawczy ze względu na ciężkie treningi bywa także niezwykle trudny dla zawodniczek, gdyż łapią w tym czasie kontuzje. Jak to wygląda w waszym przypadku?
Zawodniczki rzeczywiście są bardzo zmęczone, ale nie ma się co temu dziwić w tym okresie. W naszym zespole na problemy zdrowotne narzeka Ukrainka Kateryna Dorogobuzowa. Nie przepracowała ona całego okresu przygotowawczego i pojawiły się niestety kłopoty przeciążeniowe organizmu. To jednak nic poważnego.

To dopiero początek waszej wspólnej pracy. Jak jest z atmosferą w lubelskiej drużynie?
Wydaje mi się, że O.K. i jak na razie nie zaobserwowałem żadnych animozji. Staram się kontrolować to na bieżąco. Takie wyjazdy i wygrane, jak ten do Krakowa konsolidują drużynę, a poza tym cały czas poznajemy się jeszcze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto