Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studia w Lublinie. Pokój w akademiku tanio sprzedam

Ewa Pajuro
Ewa Pajuro
Odsprzedam miejsce w DS „Amor” – taka oferta pojawiła się na portalu dla studentów z Lublina. - Nie dajcie się oszukać - przestrzega rada osiedla akademickiego.

Władze uczelni podkreślają, ze nie spotkały się z procederem sprzedaży miejsc w akademikach. Studenci tłumaczą natomiast, że znają go już od dawna.

Gdy zadzwoniliśmy pod podany w ogłoszeniu numer, mężczyzna o młodym głosie powiedział nam tylko, że oferta jest już nieaktualna.

Studenci przyznają otwarcie, że słyszeli o tym, że miejsce w akademiku można odkupić na "czarnym rynku". – Osobiście się z tym nie spotkałam, ale wiem, że takie rzeczy się zdarzają – potwierdza Anna Korólczyk, studentka politologii od czterech lat zameldowana w akademiku „Helios”.

Rada Osiedla Akademickiego UMCS zastrzega, że pierwszy raz zetknęła się z tego typu ogłoszeniem.
– Nie słyszałem o czymś takim wcześniej. Wydaje mi się jednak, że miejsc w akademikach jest mało i powoli stają się towarem, którym można handlować. Jest jednak niemożliwe, by jedna osoba dostała przydział na pokój, a korzystała z niego inna – uważa Krzysztof Jakubowski, przewodniczący rady osiedla. Dlaczego? – Przydział jest imienny, a poza tym student dostaje kartę mieszkańca ze swoimi danymi i zdjęciem. Przy wejściu do akademika portier mu ją sprawdza – wyjaśnia Jakubowski.

Studenci nie ukrywają jednak, że te procedury da się obejść.
– Nie oszukujmy się. Portierzy w akademikach nie są, aż tak skrupulatni, by dokładnie wczytywać się w dane umieszczone na karcie. Jeśli ktoś chce ich oszukać, to mu się to uda – uważa Korólczyk.

Władze uczelni mimo wszystko twierdzą, że odsprzedanie miejsca szybko wyszłoby na jaw. – Wcześniej czy później pracownicy akademika zorientowaliby się, że coś jest nie tak. Nigdy wcześniej nie docierały do nas sygnały o handlu przydziałami w akademikach. Jeśli jednak takie się pojawią będziemy starali się zaradzić tej sytuacji – zapewnia Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka UMCS.

Z procederem nie spotkały się także inne lubelskie uczelnie. – Nie mieliśmy takich sygnałów, poza tym w regulaminie zastrzegamy, że miejsce w domu studenckim nie jest na sprzedaż – podkreśla Katarzyna Bojko z biura prasowego KUL.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto