Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Staszek Kieroński - lubelski poeta (i nie tylko)

Leszek Mikrut
W minioną środę w Domu Kultury LSM w Lublinie przy ul. Wallenroda odbył się wieczór literacko-muzyczny Stanisława Kierońskiego.

Impreza połączona została z promocją drugiego tomiku poezji autora, zatytułowanego "Zbieram słowa". Odbyła się ona równo rok po debiucie literackim tegoż twórcy, który wówczas pierwszym zbiorkiem "Włóczę się po życiu. Moje uniesienia?" otworzył przed sobą wrota lubelskiego literackiego parnasu.

Obydwa tomiki utworów wydane zostały przez lubelskie Wydawnictwo Muzyczne "Polihymnia".

Absolwent filologii polskiej UMCS, nauczyciel, księgarz, animator kultury, działacz związkowy, spółdzielczy i polityczny - Staszek Kieroński - był w latach studenckich członkiem teatru "Dren 59", przewodniczącym Koła Naukowego Polonistów i Koła Naukowego Aksjologicznego. Jako instruktor teatralny zrealizował wiele spektakli z udziałem dzieci, młodzieży i studentów, był jednym z organizatorów Marca'68 w Lublinie. Działał w strukturach Związku Zawodowego Pracowników Książki, Prasy, Radia i Telewizji, w Stowarzyszeniu Animatorów Kultury w Polsce, pracował w Domu Książki, w Zespole Szkół Ekonomicznych im. A.J. Vetterów. Był współtwórcą i pierwszym dyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury im. Vetterów, dyrektorem Wojewódzkiego Domu Kultury. Posiada wiele odznaczeń państwowych, wyróżnień i odznak honorowych, jest Zasłużonym Działaczem Kultury, laureatem nagród Ministra Kultury i Sztuki oraz Ministra Oświaty i Wychowania. Jest także politykiem, członkiem Rady Programowej TVP Lublin, działa w strukturach LSM.

Wieczór literacko-muzyczny Staszka Kierońskiego na sali szczelnie wypełnionej przez znajomych i kolegów twórcy poprowadził znany lubelski dziennikarz Witold Miszczak, a gośćmi autora tomiku "Zbieram słowa" byli jego przyjaciele muzycy i literaci. Obecnych zaszczyciła też swą obecnością piosenkarka o niskiej, specyficznej barwie głosu Elżbieta Igras, która na tę uroczystość przyjechała specjalnie z Warszawy i wykonała kilka swych utworów.

- Lublin, wczoraj, było cudownie, drodzy Przyjaciele ze studenckich czasów… (…) Dzięki, Staszku, że mnie obudziłeś z letargu! Twórz, poeto, twórz i motywuj! - napisała nazajutrz na swym profilu na Portalu Facebook Elżbieta Igras, laureatka festiwali piosenki w Krakowie, Kołobrzegu, Opolu.

Nazywając autora "Włóczęgą zabłąkanym w sobie", Anna Teresa Łukowska - recenzentka jego poezji, pisze w posłowiu, że "Drugi tomik poezji Stanisława Kierońskiego to kontynuacja debiutu (…). Kontynuacja zarówno treści, jak i formy artystycznej z pewnym novum - pojawiło się wiele wierszy-aforyzmów, bardzo zwięzłych, zakończonych zaskakująca pointą (…). Autor konsekwentnie traktuje własne życie jako "włóczęgę po życiu" - wprawdzie bez mapy, ale za to z nawigatorem, czyli z własną busolą etyczną (…). Większość ludzi przeżywa z przykrością i lękiem upływ czasu, a zwłaszcza starość. Dla Autora - przeciwnie - czas szyderca "monotonny i nudny okrutnik" jest odesłany "do wszystkich biesów". Role są odwrócone - czas upływa jakby pomimo istnienia osobowego".

- Włóczęgo po życiu (Stanisława Kierońskiego - przyp. red.) nie jest ani wędrówką, ani podróżą do zamierzonego celu - twierdzi Anna Teresa Łukowska. - Bowiem każda podróż wymaga całego asortymentu środków pomocniczych, pojazdów, rozkładów jazdy (…), a przede wszystkim planowanego celu podróży. To wszystko musi być zrealizowane w "czasie szydercy". Tylko "włóczęga po życiu" pozwala się uwolnić od czasu i od całego sztafażu podróżnego. Natomiast nigdy nie można pozbyć się nawigatora - busoli etycznej i kodeksu moralnego, bo inaczej będzie się błądzić nie tylko po miejscach, ale i "po ludziach", krzywdząc napotkanych bliźnich.

- Stanisław Kieroński modli się o dar wagi zasadniczej, o moc "do nazywania rzeczy nienazwanych i nienazywalnych". Są ku temu sposoby: uporczywe znęcanie się nad własną niemocą, podsłuchiwanie rozmów, podpatrywanie ludzi i świata (…), czyli gromadzenie doświadczeń życiowych jako tworzywa do poezji (…). Specyficzną i charakterystyczną dla Autora postawą wobec ludzi i świata jest ciepły humor i łagodna ironia z dużą dozą autoironii. (…) dobrze czuje się w swoim życiu, akceptuje świat i bliźnich, mimo że dostrzega również zło, występek, zbrodnie. Jego światopogląd, koncepcja rzeczywistości i etyka, którą się kieruje, oparte są na mocnym fundamencie etyki chrześcijańskiej i kultury europejskiej - konkluduje recenzentka twórczości Staszka Kierońskiego.

Wzruszony autor, dziękując wszystkim za przybycie, wspomniał, iż kolejny, trzeci już tomik jego utworów jest na ukończeniu i za rok zapowiedział następny wieczór literacko-muzyczny połączony z promocją książki.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto