Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SPR Lublin przegrało turniej eliminacyjny do Ligi Mistrzyń

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski
Węgierki z Debreczyna wygrały lubelsko-chełmski turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzyń i awansowały do fazy grupowej tych elitarnych rozgrywek. Lubelski zespół zakończył zawody na ostatnim miejscu z trzema porażkami. SPR oraz Dunki z KIF Vejen i Serbki z RK Zajecar w dalszej części europejskich rozgrywek będą walczyły w Pucharze EHF.

- Na ławce mam czternaście zawodniczek, ale dobrze wiemy jak jest - mówił trener Grzegorz Gościński, odnosząc się do sytuacji kadrowej lubelskiej drużyny. Szkoleniowiec nie miał łatwego zadania przygotowując zespół do sezonu i problemy z tamtego okresu odbiły się czkawką w turnieju eliminacyjnym. Dopiero w ostatnich dniach przed kwalifikacjami do gry wróciły Sabina Włodek, Kristina Repelewska i Alesia Mihdaliova. Przed dwoma tygodniami do Lublina przyjechała Aukse Sviderskiene, która ma duże zaległości treningowe, a z różnych przyczyn poza kadrą są Izabela Puchacz, Małgorzata Rola i Kamila Skrzyniarz.

Braki kondycyjne niektórych zawodniczek oraz brak wartościowych zmienniczek, które udźwignęłyby ciężar walki z europejskimi przeciwnikami, uniemożliwił drużynie skuteczną walkę od pierwszej do ostatniej minuty.

Turniej rozpoczął się od potyczki z wicemistrzem Węgier i do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. - Okazało się, że nie są takie groźne i przy pełnej kadrze mogliśmy ten mecz wygrać. Pod koniec zdjąłem Sabinę Włodek, bo łapały ją skurcze - mówi Gościński. Problemy ze skurczami miała zresztą nie tylko kapitan SPR.

Zmiany były konieczne również dzień później w spotkaniu z Dunkami. Przez ostatnie dziesięć minut potyczki z KIF Vejen, gdy ważyły się losy meczu, na parkiecie przebywały rezerwowe. - Za dużo bramek, bo około dwudziestu, straciliśmy z kontry. W lubelskiej hali nawet przy niecelnym rzucie bramkarka nie przyniesie szybko piłki i jest okazja wrócić do obrony. Najgorzej, gdy oddaje się przeciwnikowi piłkę na szóstym metrze, a tak było pod koniec pierwszej połowy, gdy zagrania do koła były zbyt późne - zauważa szkoleniowiec.

W niedzielę drużyny przeniosły się do Chełma. - Przed ostatnim dniem aż trzy drużyny mogą awansować. To odzwierciedla, jak wygląda ten turniej - mówił Gościński. Przed meczem SPR Węgierki wysoko pokonały Dunki i z kompletem wygranych zapewniły sobie udział w fazie grupowej LM. Lublinianki wciąż miały szansę na drugie miejsce, które byłoby niewielkim pocieszeniem. Po trzech kwadransach meczu z Serbkami był remis 25:25, a dodatkowo zawodniczka RK Zajecar została odesłana na dwuminutowa karę. Niestety, lublinianki zamiast odskoczyć rywalkom w prosty sposób traciły piłkę i kontrujące Serbki wyszły na prowadzenie 27:25.

- Zespół walczył. Jestem zadowolony nie z wyniku, ale właśnie z walki. Wszyscy skazywali nas na srogą porażkę, ale dziewczyny pokazały charakter. W kilku sytuacjach zabrakło jednak skuteczności - podsumował turniej Gościński.
W pozostałych kwalifikacjach awans uzyskały piłkarki duńskiego Randers HK, szwedzkiego IK Savehof oraz rosyjskiej Zvezdy Zvenigorod.

***
DVSC Korvex - SPR Lublin 29:26 (13:14)
Widzów: 700
Sędziowali: Evgenij Zotin i Nikolaj Volodkov z Rosji
SPR: Jurkowska, Sadowska - Wojtas 6, Włodek 5, Majerek 4, Danielczuk 3, Marzec 3, Repelewska 3, Małek 1, Wilczek 1, Sviderskiene, Mihdaliova.
Kary: 10 min.
SPR Lublin - KIF Vejen 29:36 (16:18)
Widzów: 700
Sędziowali: Jure Cvetko i Brstin Kavalar ze Słowenii
SPR: Baranowska, Jurkowska - Repelewska 9, Małek 5, Wilczek 5, Majerek 5, Włodek 3, Wojtas 1, Marzec, Mihdaliova, Danielczuk, Sviderskiene, Wojdat, Figiel. Kary: 2 min.
SPR Lublin - RK Zajecar 31:34 (17:18)
Widzów: 500
Sędziowali: Jure Cvetko i Brstin Kavalar ze Słowenii
SPR: Jurkowska, Baranowska - Repelewska 6, Majerek 5, Danielczuk 4, Włodek 4, Sviderskiene 4, Małek 2, Marzec 2, Mihdaliova 2, Wilczek 1, Wojtas 1, Mielczewska. Kary: 4 min.

Końcowa klasyfikacja:
1. DVSC Korvex 3 6 85-70
2. RK Zajecar 3 4 88-85
3. KIF Vejen 3 4 85-90
4. SPR Lublin 3 0 86-99

***
Z Małgorzatą Majerek, skrzydłową SPR Lublin, rozmawia Krzysztof Nowacki
Po losowaniu obsady turnieju wydawało się, że w tym roku szanse na awans do Ligi Mistrzyń są wyjątkowo duże. Zabrakło jednak zdrowych zawodniczek, które przepracowałyby cały okres przygotowawczy...
- Rzeczywiście przed turniejem trudno było wskazać faworyta. Ale mecz z Dunkami pokazał, że nasza ławka rezerwowych jest bardzo krótka. Przed sezonem grałyśmy z dwiema rozgrywającymi i czterema kołowymi. Część kontuzjowanych zawodniczek ma braki kondycyjne. Gdybyśmy grały w pełnym składzie nasze mecze wyglądałyby inaczej i na pewno nawiązałybyśmy bardziej wyrównaną walkę. W ostatnich minutach było widać brak sił, z czego wynikały nasze błędy i niecelne rzuty.

Trener Dunek od początku meczu zmieniał wszystkie zawodniczki, a wy musiałyście grać non stop niemal przez 60 minut. W polskiej lidze można tak powalczyć, ale na poziomie europejskim trudno o sukcesy grając praktycznie bez zmienniczek?
- Na pewno nie da się grać całego meczu na pełnych obrotach. Zwłaszcza z Dunkami, które grały niezwykle szybko. W pierwszej połowie starałyśmy się im dorównać i jakoś to wyglądało, potem popełniałyśmy proste błędy i nas punktowały. Wyprowadzały szybkie kontry i zdobywały łatwe bramki. Są świetnie wyszkolone technicznie, dużo grały jeden na jeden, dysponowały dobrym rzutem, a oczy miały chyba dookoła głowy. Znakomicie robiły przewagi do skrzydeł. Nawet nie potrafię wyróżnić jednej zawodniczki.

Od początku turnieju prześladowały Was słupki i poprzeczki.
- Ostatnie mecze w polskiej lidze pokazały, że popełniamy bardzo dużo błędów technicznych. W turnieju było ich znacznie mniej, natomiast słaba była nasza skuteczność rzutowa. Myślę, że niecelne rzuty również wynikały ze zmęczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto