- Spotykamy się właśnie we wtorek, ponieważ wtedy wypada pierwsza pełnia księżyca w lipcu. Właśnie w taką noc po mieście chodził Wędrowiec Czechowicza – mówi Joanna Zętar, z Ośródka Brama Grodzka – Teatr NN. – Idziemy jego śladami – dodaje. Spacer stał się już tradycją. – Organizujemy go od siedmiu lat. Pierwszy spacer przemierzaliśmy w setną rocznicę urodzin poety. Co roku towarzyszą nam te same osoby, są tacy, którzy byli z nami od pierwszego kroku – mówi Joanna Zętar.
Wtorkowy spacer zaczął się tuż po godz. 19. Kilkadziesiąt osób wyposażonych w aparaty i parasole zebrało się na moście Poniatowskiego w Lublinie. - Jestem tu po raz siódmy - powiedział Kazimierz Stopa, uczestnik spaceru. - Trzeba kochać Lublin i Czechowicza - dodał. Jeszcze przed wyruszeniem w trasę, Tomasz Pietrasiewicz z Teatru NN rozpoczął czytanie poematu. - Miasto się zmienia, ale pewne miejsca znane Czechowiczowi jeszcze można odnaleźć - powiedział Pietrasiewicz.
Wycieczka udała się m.in. w kierunku ulicy Lipowej, gdzie spoczywa poeta.
A tu już przy grobie Czechowicza:
Kilka osób wzięło ze sobą tomik z twórczością poety:
Uczestnicy wycieczki udali się na plac Litewski pod pomnik Czechowicza:
Kolejnym przystankiem spceru była Brama Krakowska. Tam uczestnicy czytali razem i głośno fragmenty poezji Czechowicza:
Następnie grupa przeszła na Rynek. Stamtąd trasa wycieczki prowadzi na plac Zamkowy, gdzie kiedyś mieściła się ulica Szeroka - bliska sercu Czechowicza. Ostatni etap spaceru to wzgórze Czwartek, gdzie kolejne fragmenty twórczości poety odczytane zostały przy świetle księżyca. Całość zakończyła się o godz. 22.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?