Z policyjnych ustaleń wynika, że 70-letni rowerzysta chciał skrócić sobie drogę i wjechał na podmokły teren w rejonie ul. Grzybowej koło Zalewu Zemborzyckiego. Mężczyzna zaczął się zapadać w grzęzawisku. Jego wołanie o pomoc usłyszał przypadkowy biegacz.
Wezwał on pomoc. - Na całe szczęście sam nie wszedł na mokradła, bo mielibyśmy dwie osoby do ratowania - ocenia Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Gdy ratownicy przyjechali na miejsce, 70-latek był już zanurzony w błocie po klatkę piersiową. Wyciąganiem go zajęli się strażacy. Po dramatycznej akcji, mężczyznę udało się uratować. Został przewieziony do szpitala. Jak informuje policja był wychłodzony, jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Z grzęzawiska udało się wyciągnąć także jego rower. Policjanci przekazali go rodzinie 70-latka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?