Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powracają do zmagań w lidze po trzech tygodniach przerwy

Krzysztof Szuptarski
Serbka Dajana Butulija (biała koszulka) występuje na parkietach Basket Ligi Kobiet od tego sezonu
Serbka Dajana Butulija (biała koszulka) występuje na parkietach Basket Ligi Kobiet od tego sezonu Łukasz Kaczanowski
W niedzielę (godz. 17) Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin zagra na wyjeździe z PGE MKK Siedlce w 10. kolejce Basket Ligi Kobiet.

Lubelskie akademiczki na ligowe parkiety wrócą po dłuższej pauzie. Ostatni mecz zagrały bowiem 4 listopada, ulegając w wyjazdowym starciu ekipie Wisły Can-Pack Kraków 66:75.

SPRAWDŹ TEŻ: Wyniki Lotto (23.11). Czy ktoś trafił szóstkę w Lotto w czwartek (23 listopada)? (KUMULACJA LOTTO)

Po tym spotkaniu miała miejsce przerwa w rozgrywkach BLK, która była związana z meczami reprezentacji Polski. Zmagania zostały wznowione 18 listopada. W tym terminie, w lubelskiej hali MOSIR pierwotnie miał odbyć się mecz Pszczółki ze Ślęzą Wrocław. Zmieniona została jednak zarówno data, jak i gospodarz pierwszego spotkania podopiecznych trenera Wojciecha Szawarskiego z aktualnymi mistrzyniami kraju. Zespoły zmierzą się ze sobą dopiero 7 grudnia w stolicy Dolnego Śląska.

- Taka dłuższa przerwa nie zawsze jest dobra, gdyż wypada się z rytmu ligowego i nie wszystkim to służy. Z drugiej strony, jest więcej czasu na wyleczenie urazów, choć akurat w moim przypadku tak nie jest, gdyż podkręciłam staw skokowy - mówi Marta Witkowska, środkowa Pszczółki.

Najbliższym rywalem Pszczółki będzie ekipa PGE MKK Siedlce, zajmująca obecnie 11 miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem dwóch wygranych i sześciu porażek. Ekipa z Lublina jest natomiast dwie lokaty wyżej, choć dotychczas rozegrała jeden mecz mniej.

- Pomimo, że siedlczanki odniosły do tej pory zaledwie dwa zwycięstwa, to wcale nie będzie to łatwy mecz dla nas. Rywal jest nieprzewidywalny i niezwykle groźny na swoim terenie. One grają bardzo radosną i szaloną koszykówkę, a taktyka często schodzi na drugi plan. Przekonała się o tym zresztą Wisła Can-Pack Kraków, która przegrała w Siedlcach na inaugurację sezonu. Tam jest dość specyficzna hala i jeśli siedlczankom jeszcze siedzi rzut, wówczas sporo drużyn ma z nimi problemy. Poza tym, mecze pomiędzy nami były zazwyczaj bardzo nerwowe i pewnie podobnie będzie także tym razem - dodaje.

W ostatniej kolejce drużyna z Siedlec uległa na wyjeździe zespołowi Enea AZS Poznań, różnicą aż 21 oczek (64:85). Ogółem najbliższe rywalki Pszczółek ostatni raz cieszyły się ze zwycięstwa 7 października. Lublinianki będą z kolei chciały w niedzielę przerwać passę trzech porażek z rzędu.

W siedleckiej ekipie oprócz Polek grają cztery zawodniczki z Ukrainy. Co ciekawe, jedna z nich, Oksana Mołłowa jest żoną asystenta i jednocześnie syna trenera Teodora Mołłowa, Teochara.

Najbliższa potyczka będzie natomiast szczególna dla grającej w PGE MKK Katarzyny Trzeciak, która pochodzi z Lublina i w przeszłości broniła barw Pszczółki.

ZOBACZ TEŻ:

Druga Dycha do Maratonu 2017. Wystartowało ponad 1500 osób. Oglądaj ZDJĘCIA BIEGACZY
Wróżby andrzejkowe. Sprawdź najlepsze pomysły na andrzejkowe gry i zabawy (ZDJĘCIA)
Lubelskie: Przegląd wydarzeń tygodnia (ZDJĘCIA)
Koncert Margaret z okazji otwarcia galerii handlowej Skende w Lublinie (ZDJĘCIA, WIDEO)
Ku przestrodze! Wypadki w woj. lubelskim w mijającym tygodniu (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto