Na koniec sierpnia w powiecie kwidzyńskim bez pracy pozostawały aż 5194 osoby. Miesiąc później ta liczba spadła do 5037 osób, a teraz wynosi 4909. To 14,6 proc. wszystkich zdolnych do pracy.
Choć bezrobocie spada w okresie, gdy zwykle rośnie, to jednak dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie wcale nie tryska optymizmem.
- To raczej takie zwykle, okresowe wahania, nie ma podstaw, by sądzić inaczej - przekonuje Jerzy Bartnicki.
Jego zdaniem wzrost bezrobocia spowodowany końcem prac sezonowych dopiero nas dopadnie. Po prostu w dwóch poprzednich latach zima przychodziła szybciej. A przecież od pogody uzależniona jest branża budowlana i rolnictwo.
Zobacz również:PUP Kwidzyn: Bezrobocie spada, ale na rynku pracy nie jest dobrze
Niestety zdecydowana większość bezrobotnych zarejestrowanych w kwidzyńskim PUP, to ci bez prawa do zasiłku. Stanowią oni ponad 3/4 wszystkich pozostających bez pracy, jest ich dokładnie 3966 osób. W dodatku choć bezrobocie spada, to liczba osób bez prawa do zasiłku od pięciu miesięcy rośnie. Na koniec czerwca było ich o 230 mniej niż teraz.
Zdaniem urzędników realne bezrobocie może być jednak nieco mniejsze, bo część zarejestrowanych pracuje na czar-no, a do urzędu zgłasza się, że-by mieć ubezpieczenie zdrowotne. Natomiast pewna, choć niewielka część, wcale nie jest zainteresowana podjęciem pracy, a potrzebuje kwitka, żeby dostać świadczenia z innych źródeł, np. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Polecamy także:Praca w Kwidzynie: Czy kolejna fabryka zwolni pracowników?
Najwięcej osób pozostaje bez pracy w gminie Gardeja. Na koniec września (nie ma jeszcze bardziej aktualnych danych) stopa bezrobocia wynosiła tam 20,8 proc. Tylko o 1 proc. niższy wskaźnik odnotowano w gminie Ryjewo. W pozostałych gminach bezrobocie nie przekraczało 17 proc., a najlepiej pod tym względem było oczywiście w samym Kwidzynie, gdzie stopa bezrobocia wynosiła 12 proc.
Choć od jakiegoś czasu zatrudnienie nieco rośnie, to martwi jego forma. Wiele osób znajduje bowiem zatrudnienie w agencjach pracy tymczasowej. Krótkoterminowe umowy tylko na chwilę poprawiają ich sytuację, a do tego nie mają zdolności kredytowej i mogą mieć obawy o przyszłą emeryturę. Sytuację może się zmienić dopiero, gdy zmienią się regulacje prawne, nad czym już ponoć pracuje Ministerstwo Pracy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?