O tej bulwersującej sprawie informowaliśmy wielokrotnie. Pies potrącony został w połowie lutego na skrzyżowaniu ulic 3 Maja i Lipowej w Lubartowie. Po człapiącym ulicą czworonogu przejechał opel corsa. Kierowca, jak gdyby nigdy nic, pojechał sobie dalej zostawiając ranne zwierzę na pastwę losu. Całe zdarzenie nagrał pasażer samochodu jadącego za oplem. I to on powiadomił o zdarzeniu policję.
Gdy filmik trafił do Internetu wywołał prawdziwą burzę. Sprawą zainteresowała się Lubelska Straż Ochrony Zwierząt. Gdy o sprawie zrobiło się bardzo głośno, kierowca zgłosił się na policję. – Mówił, że widział w lusterku znajdującego się na ulicy psa ale nie sądził, że po nim przejechał. Myślał, że to była bryła lodu, która oderwała się od samochodu – relacjonował wówczas Grzegorz Paśnik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Policja wniosła do sądu o ukaranie kierowcy za to, że zostawił ranne zwierzę bez pomocy i nie powiadomił o zdarzeniu odpowiednich służb. Ale lubartowski sąd uniewinnił 61-letniego kierowcę. W ocenie sądu kierowca potrącił psa nieumyślnie. Konsekwencje poniosła natomiast właścicielka czworonoga za niewłaściwą opiekę nad pupilem. - Kobieta została ukarana grzywną w wysokości 200 zł. Wyrok jest prawomocny – mówi Małgorzata Polak, prezes Sądu Rejonowego w Lubartowie.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?