Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarki Górnika Łęczna blisko mistrzostwa Polski [ZDJĘCIA]

AG
GKS Górnik Łęczna pokonał w środę KKS Czarni Sosnowiec 3:1 i jest coraz bliżej mistrzostwa Polski.

Początkowo, oba spotkania miały odbyć się jeszcze w marcu, ale plany te pokrzyżowała zima, która nawiedziła wtedy zarówno Łęczną, jak i Wałbrzych. Zaległe mecze 16. kolejki ligowej wreszcie się jednak odbyły, a obydwa środowe starcia można było nazwać potyczkami na szczycie tabeli.

Piłkarki Górnika Łęczna, aktualnego lidera całego zestawienia, mecz z ekipą z Sosnowca, która w tym sezonie dwukrotnie pokonała już koninianki, rozpoczęły nieco nerwowo. Sporo niedokładności można było jednak zaobserwować w grze obu drużyn. W miarę upływu kolejnych minut zaczęła się jednak rysować dominacja gospodyń, czego efektem był wywalczony przez Ewelinę Kamczyk w 26. minucie rzut karny, którego na gola zamieniła Emilia Zdunek.

Sama Kamczyk także wpisała się na listę strzelczyń, kiedy w 41. minucie wykorzystała świetne podanie Sylwii Matysik i precyzyjnym strzałem pokonała Annę Szymańską.

Od początku drugiej części gry przyjezdne wykazywały więcej inicjatywy i częściej podchodziły pod bramkę łęcznianek. Przyniosło to skutek, bo w 63. minucie Czarne strzeliły bramkę kontaktową na 1:2. Górniczek jednak to nie załamało, a 11 minut później wynik na 3:1 ustaliła Dżesika Jaszek. GKS w końcówce spotkania miał jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, ale piłka po strzałach podopiecznych Piotra Mazurkiewicza kilkukrotnie przelatywała tuż obok bramki rywalek.

- Pierwsze trafienie w tym meczu bardzo nas uspokoiło, drugie natomiast dodało jeszcze więcej pewności siebie. Często jednak na początku drugiej połowy tracimy koncentrację i było to widać dzisiaj, kiedy przez pierwsze 15 minut tej części gry zaliczałyśmy przestój. Na szczęście, później się ocknęłyśmy i udało nam się zwyciężyć - mówiła po końcowym gwizdku kapitan GKS, Natasza Górnicka.

- To był bardzo ciężki mecz, ale dałyśmy radę. Drużyna z Sosnowca przyjechała tu bardzo naładowana, więc my jedynie odbiłyśmy piłeczkę i pokazałyśmy, że zmierzamy po mistrzostwo - podsumowała mająca za sobą bardzo dobre spotkanie Gabriela Grzywińska.

- Zagrałyśmy bardzo dobrze jako drużyna. Nie możemy jednak osiadać na laurach, bo w sobotę czeka nas kolejny ciężki mecz z AZS PWSZ Wałbrzych - stwierdziła natomiast Dominika Grabowska, która w meczu z Czarnymi pojawiła się na boisku po raz pierwszy po kontuzji. - Oczywiście nie jest łatwo wrócić po urazie, ale dużo pracuję nad swoją formą i chcę pomóc drużynie - podkreśliła.

Dzięki środowej wygranej Górniczki powiększyły swoją przewagę w tabeli nad drugim Medykiem Konin, który zremisował z drużyną z Wałbrzycha 1:1, do trzech punktów. Zaliczka ta będzie jednak jeszcze większa, bo kolegium ligi oficjalnie przyznało już łęczniankom walkower za spotkanie z Unifreeze Górzno, które nie odbyło się z powodu choroby części zawodniczek tej ekipy.

GKS Górnik Łęczna - KKS Czarni Sosnowiec 3:1 (2:0)

GKS: Palińska - Dyguś, Górnicka, Guściora, Rogalska (66' Jelencić), Grzywińska (82' Materek), Matysik, Zdunek 26', Kamczyk 41', Zawistowska (46' Grabowska), Jaszek 74' (90+' Jędrzejewicz).

ZOBACZ TEŻ: Oto drużyna roku Premier League. Aż pięciu zawodników z Manchesteru City

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto