Pijany rowerzysta zmarł na policyjnym dołku

Chodzi o tajemniczy zgon w policyjnej izbie zatrzymań w Komendzie Powiatowej Policji w Świdnicy, gdzie zmarł 51-letni mężczyzna. Został on zatrzymany za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miał 1,6 promila alkoholu. Był wieczór. Policjanci przewieźli do komendy i osadzili na dołku. Następnego dnia około godziny 9.00 jeden z funkcjonariuszy ujawnił, że mężczyzna nie żyje. - Przed osadzeniem mężczyzna został przewieziony na badanie przez lekarza Pogotowia Ratunkowego – tłumaczy Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. - Odmówił jednak badania, ale też podczas krótkiego wywiadu nie uskarżał się na żadne dolegliwości i lekarz nie stwierdził żadnych przeciwwskazań do zatrzymania– dodaje.
Więcej o tej sprawie w poniedziałkowym wydaniu Gazety Wrocławskiej