- Odbyło to się bez jakiegokolwiek poinformowania klientów przedsiębiorstwa - narzekał Czytelnik. - Z dnia na dzień osoby dojeżdżające m.in. do pracy lub dzieci do szkoły zostały pozbawione często jedynego sposobu dotarcia do zakładu pracy/szkoły.
Piotr Derkaczew, prezes LLA, przyznaje, że autobusy faktycznie nie wyjechały w trasy z powodów technicznych, ale informacja o tym na dworcu i przystankach była. - Bardzo tego pilnujemy - mówi prezes i dodaje: - Co do autobusów, to nasi mechanicy stają na głowie, żeby je naprawić. Niestety, ten problem może też wystąpić 2 września.
Derkaczew przyznaje, że 1 września to dla jego firmy "dzień sądu". - Do regularnych kursów dochodzi nam przewóz dzieci do szkół, a tabor mamy jaki mamy. W zeszłym roku woziliśmy dzieci w 10 gminach, a teraz wygraliśmy przetargi w 15 - tłumaczy.
No właśnie - tabor. LLA stara się zastępować stare autokary nowszymi. W październiku zeszłego roku firma wyleasingowała trzy nowe autosany. Pod koniec lipca kupiła trzy nowe scanie, a w zeszłym tygodniu dwie kolejne.
Mimo tych zmian, do przewozów nadal trzeba dokładać. W 2013 roku LLA zanotowały 1,3 mln zł straty. W ubiegłym było to już 4,2 mln zł. - W tym roku będzie znacznie lepiej - zapowiada prezes.
W LLA pracuje 57 osób plus 30 kolejnych zatrudnionych tylko w ciągu roku szkolnego.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?