Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nałęczów. Wystawa Bartka Furdala w uzdrowiskowych plenerach (ZDJĘCIA)

Leszek Mikrut
Wystawa Bartka Furdala "Mój Nałęczów"
Wystawa Bartka Furdala "Mój Nałęczów" Leszek Mikrut
Przed Nałęczowskim Ośrodkiem Kultury przy ul. Lipowej oraz na tamtejszym skwerze przy ul. Fryderyka Chopina oglądać można dwuczęściową wystawę prac miejscowego artysty-fotografika Bartka Furdala, zatytułowaną „Mój Nałęczów".

Projekt ukazuje mieszkańców Nałęczowa, ich osobowość w świetle wspomnień autora wystawy. Postacie te
wpisały się w pejzaż miasta, tworzą jego historię, a swoją pracą i wspólnymi działaniami stworzyły taki pejzaż miejscowości, jaką ją dziś oglądamy.

„Zdjęcia są wyrazem uznania i sentymentu dla każdego z bohaterów z osobna oraz dla lokalnej społeczności, którą tworzą” – czytamy w notce do wystawy.

- Po ukończeniu studium fotografii komercyjnej wpadłem na pomysł fotografowania ludzi z mojej rodzinnej miejscowości – zwierza się autor. – Zapragnąłem zrobić coś dla mojego miasta i w ten sposób rozpocząłem prace nad projektem „Mój Nałęczów”. Tym samym chciałem, odwiedzając rodzinne kąty, przy okazji fotografować ludzi, którzy w jakiś sposób zaistnieli w moich wspomnieniach. Osoby utrwalone na fotografiach zostały zaprezentowane tak, jak je pamiętam przez pryzmat obiektywu w moim aparacie – dodaje.

Projekt został zlokalizowany w postaci plenerowej galerii, w której goście uzdrowiska i jego mieszkańcy mogą podziwiać wykonane fotografie. 

Bartek Furdal urodził się w 1983 roku w Nałęczowie. Swoją przygodę z fotografią rozpoczął po ukończeniu studiów w Białej Podlaskiej. Artysta mieszka obecnie w Szkocji. - Na początku był to wyjazd w celu zwiedzenia kraju, poznania jego uroków, przy czym chciałem zaoszczędzić trochę funduszy i wrócić do Polski – przyznaje Furdal. - W międzyczasie zainteresowałem się jednak fotografią. A wszystko zaczęło się od zakupu aparatu cyfrowego i od czystej ciekawości, dlaczego moje zdjęcia nie wyglądają tak super, jak te, które widzimy na okładkach magazynów, na bilbordach – przyznaje.  

- Postanowiłem znaleźć odpowiednie miejsce, które pomoże mi w rozwiązaniu tej zagadki i w robieniu coraz lepszych zdjęć – twierdzi artysta. - Podczas poszukiwań natrafiłem na jedno z najlepszych miejsc od studiowania fotografii komercyjnej w Wielkiej Brytanii, a może i w całej Europie. Po pierwszym roku studiów zbudowałem swoje odpowiednie portfolio, aby móc kontynuować naukę na kolejnych szczeblach. Obecnie jestem już absolwentem kierunku fotografii profesjonalnej Uniwersytetu Abertay w Dundee w Szkocji - dodaje.

Bartek Furdal ma na swym koncie już kilka indywidualnych wystaw artystycznych. W 2012 roku prezentował swe prace w Paryżu i Edynburgu, rok później znów w Edynburgu oraz w Londynie. W 2014 roku przyszła kolej na Nałęczów, zaś w bieżącym roku oprócz rodzinnego miasta i Ełku ponownie zawitał ze swoimi fotografiami do Edynburga.

- Jestem głównie portrecistą, fotografuję przeważnie ludzi przy różnych okazjach, w różnych sytuacjach – tłumaczy fotografik z Nałęczowa. - Uwieczniam artystów ze sceny muzycznej, jak np. członków Budki Suflera, Kamila Bednarka, Czesława Mozila, Mateusza Ziółkę, fotografowałem aktorów, takich jak choćby Jerzy Rogalski. Zazwyczaj takie sesje mogą trwać maksymalnie 1 minutę. Wtedy odbywa się to pod wielką presją, gdy muszę wykonać prace nadające się potem do publikacji. Czasem bywają i dłuższe sesje, gdy do dyspozycji mam trochę więcej czasu. Wtedy często rozmawiam z fotografowaną osobą, zaś zdjęcia po prostu wychodzą same, ponieważ atmosfera jest już luźniejsza i pierwsze lody zostają przełamane – wyjaśnia.

Bartek Furdal zajmuje się tworzeniem portfolio dla muzyków, aktorów, komików, modeli i modelek. Pracuje także w dziedzinie fotografii korporacyjnej, przemysłowej, na koncertach, na pokazach mody. Artysta współpracuje również z agencją fotograficzną „The Recounter”, specjalizującą się w zakresie gry w golfa - od fotografowania produktu do sesji portretowych światowej sławy graczy. Fotografik buduje także portfolio dla firm, na które składa się produkt, architektura, detal, portret. 

- Fotografuję w Polsce i za granicą, najczęściej w Wielkiej Brytanii – twierdzi Bartek - od niskopłatnych do wysokobudżetowych produkcji. Pracowałem już ze światowej sławy fotografami i modelkami przy projektach dla „Elle Magazine” czy „Vouge”. Uwieczniałem sławnych i mniej sławnych ludzi, czasem nawet bardzo prostych, pospolitych. Ale zawsze pasja do portretu jest ta sama. W każdym przypadku staram się wydobyć z człowieka to
„coś”, co przekaże w postaci jednej klatki całą jego historię. Zawsze podchodzę do osoby fotografowanej tak samo i każdego traktuję oraz fotografuje w jak najlepszy sposób w danej chwili, w danych warunkach - zapewnia.

Powyższe słowa brzmią jak credo artystyczne młodego nałęczowskiego fotografika. Z jego prac rozstawionych w uzdrowisku patrzą na przechodniów oczy prostych ludzi pracy, zwykłych mieszkańców Nałęczowa, tworzących codzienność tego urokliwego miejsca, które leczy swym mikroklimatem.

- Wystawa potrwa co najmniej do końca września – zapewnia burmistrz Nałęczowa Andrzej Ćwiek. - A jeśli pogoda dopisze, to i w październiku będzie ją można również jeszcze oglądać - zaprasza.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto