Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na lubelskich porodówkach nie ma wolnych miejsc

Monika Fajge
Pacjentki z położnictwa i perinatologii SPSK nr 4 muszą leżeć na korytarzu
Pacjentki z położnictwa i perinatologii SPSK nr 4 muszą leżeć na korytarzu Małgorzata Genca
- Mieliśmy rodzić w szpitalu klinicznym nr 4 przy ul. Jaczewskiego, bo tam pracuje ginekolog, który prowadził naszą ciążę. W ostatniej chwili okazało się jednak, że nie ma takiej możliwości, bo oddział jest przepełniony - opowiada pan Piotr, nasz Czytelnik.

Lublin: nowa metoda rekonstrukcji piersi

- Żona po wielu staraniach i kilku prywatnych wizytach u innego lekarza cudem została przyjęta na porodówkę szpitala im. Jana Bożego. Ale to, co się tam dzieje, przechodzi wszelkie wyobrażenia: sale pękają w szwach, kobiety po cesarskim cięciu leżą na korytarzu. Niektóre są odprawiane z kwitkiem do szpitali poza Lublinem, a poród rodzinny to marzenie niemal nierealne - wylicza. - Jak można w mieście wojewódzkim tak lekceważyć przyszłe mamy i ich nienarodzone dzieci?! - oburza się.

W Lublinie są cztery porodówki: w szpitalu przy al. Kraśnickiej, ul. Staszica, Jaczewskiego i Lubartowskiej. Wszystkie pękają w szwach. Dwie są w trakcie remontu, przez co musiały ograniczyć przyjęcia. - Ciężarnych nie przyjmuje szpital im. Jana Bożego oraz SPSK nr 1 - poinformował nas Artur Rogowski, dyspozytor lubelskiego pogotowia. - Ale bywa i tak, że w żadnej z porodówek nie ma wolnych miejsc. Wtedy ciężarne odwozimy do szpitali poza miastem - dodał.

- Nie pamiętam, kiedy miałem na oddziale choćby jedno wolne miejsce. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, gdyż mnóstwo dzisiejszych ciąż to ciąże zagrożone, wymagające dłuższego pobytu kobiety w szpitalu - przyznał prof. Jan Oleszczuk, ordynator Oddziału Położnictwa i Perinatologii w SPSK nr 4 przy ul. Jaczewskiego, wojewódzki konsultant ds. ginekologii. Wczoraj około dziesięciu jego pacjentek leżało w łóżkach na korytarzu. - Poprosiliśmy o pomoc szpitale z regionu, pacjentki z Lublina już przyjmuje Świdnik i sporadycznie Lubartów, jak będzie trzeba "uruchomimy" Bełżyce - zapewnił profesor.

- Trafia do nas po kilka ciężarnych z Lublina tygodniowo - potwierdził Wojciech Szlichtyng, z-ca ordynatora Oddziału Ginekologiczno-Położniczego szpitala w Świdniku. - Jesteśmy w gotowości. Kilka lublinianek już u nas urodziło, ale "fala" może dopiero nadejść, tym bardziej że remonty porodówek szybko się nie skończą - dodał dr Janusz Goldiszewicz, szef położnictwa w SPZOZ Lubartów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto