Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin: Wciąż nie wiadomo, czy zagrają

Michał Pawlak
Motor Lublin: Wciąż nie wiadomo, czy zagrają
Motor Lublin: Wciąż nie wiadomo, czy zagrają Jakub Hereta/archiwum
Motor Lublin nie widzi sensu rozgrywania jesienią jeszcze jednej ligowej kolejki. Innego zdania jest Podkarpacki ZPN, prowadzący rozgrywki.

Motor Lublin: Wciąż nie wiadomo, czy zagrają

Podkarpacki Związek Piłki Nożnej prowadzący w tym sezonie rozgrywki trzeciej ligi lubelsko--podkarpackiej postanowił, że mimo protestów wielu klubów, w weekend zostanie rozegrana awansem druga kolejka rundy wiosennej.

Oznacza to, że w niedzielę (godz. 12) Motor Lublin na stadionie przy Al. Zygmuntowskich powinien podjąć Chełmiankę. Powinien, ponieważ działacze Motoru nie zamierzają się poddawać.

- Nie tylko my i Chełmianka nie chcemy grać, ale także m.in.: Resovia, Stal Kraśnik, Hetman Żółkiewka czy Izolator Boguchwała - mówi Waldemar Leszcz, sternik lubelskiego klubu. - Wspólnie z prezesami wymienionych klubów wyślemy jeszcze jedno pismo z prośbą o przełożenie całej kolejki.

Działacze Motoru chcieli zagrać na wiosnę, ponieważ teraz aura nie jest sprzyjająca i boisko mogłoby zostać zniszczone. Po drugie, mecz w 2015 roku odbyłby się na nowoczesnej Arenie Lublin, dysponującej podgrzewaną płytą boiska. Po trzecie, wiosną spotkanie mogłoby obejrzeć o wiele więcej kibiców. Jeżeli do potyczki dojdzie w niedzielę, to na Al. Zygmuntowskich będzie mogło zasiąść tylko 999 osób, ponieważ nie byłaby to impreza masowa.
- Jestem zdumiony argumentem siły Podkarpackiego ZPN - ostro mówi Artur Bożyk, trener Chełmianki. - Racje prezesów Motoru i Chełmianki były bardzo mocne.

Także działacze Stali Kraśnik wysłali do Podkarpackiego ZPN pismo z prośbą o przeniesienie ich domowego meczu z Resovią. W Kraśniku sprawdzili prognozę pogody na najbliższe dni i nie daje ona szans na rozegranie spotkania. Poza tym na stadionie rozpoczął się remont, a przecież konfrontacja z klubem z Rzeszowa ma status meczu podwyższonego ryzyka. Wiąże się to z dodatkowymi finansami, na które obecnie klubu nie stać.

- To nieporozumienie - mówi Tomasz Orłowski, trener Stali. - Ile kibiców przyjdzie na mecz w taką pogodę? Po drugie, narażamy zdrowie zawodników. Zniszczymy również boisko. Wychodzi na to, że to my jesteśmy dla związku, a nie związek dla nas. To przykre. Będziemy się jeszcze odwoływać od tej decyzji. Dlaczego musimy kończyć ligę 8 czerwca? Dlaczego nie gramy w najlepszych miesiącach, a dopiero w połowie sierpnia? - zastanawia się Orłowski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto