Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS Perła Lublin. Po pierwszy puchar od sześciu lat

AG
Małgorzata Rola jest jedną z kilku zawodniczek MKS, które pamiętają ostatni sukces w Pucharze Polski
Małgorzata Rola jest jedną z kilku zawodniczek MKS, które pamiętają ostatni sukces w Pucharze Polski Wojciech Szubartowski
W 2012 roku szczypiornistki MKS Perła Lublin, wtedy jeszcze jako SPR, po raz ostatni triumfowały w rozgrywkach o Puchar Polski. We wtorek rozpoczną zmagania o to trofeum.

Lublinianki sześć lat temu zdobyły to trofeum pokonując w finale Łączpol Gdynia. Sukces ten pamięta zaledwie kilka zawodniczek z obecnego składu biało-zielonych: Valentina Nestsiaruk, Kristina Repelewska, Weronika Gawlik, Alesia Mihdaliova, Małgorzata Rola i Małgorzata Stasiak.

Walkę o 11. Puchar Polski w swojej historii, MKS rozpocznie dziś, a pierwszym rywalem w drodze po złoto będzie dla lublinianek Sambor Tczew.

Drużyna prowadzona przez Adriana Kondraciuka do 1/8 finału dostała się pokonując ChKS PŁ Łódź 32:21. Teraz o awans do ćwierćfinału zawodniczki z Pomorza spróbują powalczyć z aktualnymi liderkami PGNiG Superligi. Nie będzie to jednak dla nich łatwe zadanie, bo MKS notuje bardzo dobrą passę, a w pojedynku o stawkę lubelskie piłkarki ręczne po raz ostatni przegrały ponad trzy miesiące temu, kiedy uległy Startowi Elbląg.

- Jedziemy do Tczewa po to, żeby wygrać i awansować do kolejnej rundy - nie ukrywa skrzydłowa MKS Perła, Małgorzata Rola. I dodaje, że mimo, iż jej zespół zmierzy się z rywalem ze znacznie niższej półki, nie ma mowy, by w szeregi drużyny wkradło się rozprężenie.

- Wręcz przeciwnie. Podejdziemy do tego meczu w pełni skoncentrowane i będziemy chciały zagrać jak najlepiej, bez względu na to, jaki poziom będzie prezentował nasz przeciwnik. Chcemy zagrać dobrze w obronie i skutecznie w ataku, by wygrać jak największą różnicą bramek - zapewnia zawodniczka.

Do Tczewa podopieczne Roberta Lisa pojadą w nieco węższym składzie, bo wolne na ten mecz dostały Weronika Gawlik, Marta Gęga i Kinga Achruk. Ta ostatnia w sobotnim spotkaniu z MKS Piotrcovia doznała urazu barku, ale jak mówi trener lubelskiej ekipy, na razie nie wiadomo, jak groźna jest to kontuzja.

- Mogę rotować składem, więc te dziewczyny, żeby nie męczyć ich podróżą, będą miały trening w Lublinie. Część zawodniczek potrzebuje natomiast gry i mecz z Samborem bardzo nam się pod tym względem przyda - twierdzi Robert Lis.

Niegroźne okazały się natomiast problemy ze zdrowiem bramkarki Gabrijeli Besen i rozgrywającej Kamili Skrzyniarz, które powinny dostać minuty w starciu na Pomorzu.

Początek dzisiejszego spotkania w ramach 1/8 finału Pucharu Polski zaplanowano na godz. 19.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto