Mężczyzna sam zgłosił się na I Komisariat Policji w Lublinie. Funkcjonariuszom oświadczył, że jest autorem dwóch fałszywych informacji o ładunku bombowym, które trafiły kilka dni temu do biur poselskich w Bydgoszczy. Policja nieoficjalnie przyznaje, że chodzi o biura Radosława Sikorskiego. Mieszkaniec Lublina tłumaczył, że sam zgłosił się na policję, gdyż przypuszczał, że i tak niedługo zostanie zatrzymany.
Sąd po zapoznaniu się z materiałami sprawy aresztował 37-latka na trzy miesiące. Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi kara do osiem lat więzienia. Dodatkowo sąd może zobowiązać mężczyznę do pokrycia kosztów policyjnej akcji (m.in. sprawdzanie budynku przez pirotechników) związanej z alarmem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?