- Ulica Leszka Czarnego jest wąska i już dzisiaj przeciążona ruchem. Jeśli pojawią się tam nowe auta, czeka nas paraliż komunikacyjny - mówił jeszcze w kwietniu Michał Zacz, przewodniczący zarządu dzielnicy Rury.
Jednak w połowie kwietnia miasto przystało na wniosek inwestora, a decyzja stała się ostateczna jeszcze w listopadzie 2018 roku. Właściwie wydawało się, że żadne protesty nie zmienią sytuacji.
I tu zaskoczenie. Ratusz właśnie wznowił postępowanie. Do urzędu miasta zgłosiły się cztery osoby, które udowodniły, że gdy sprawa hotelu była procedowana, nie miały okazji się wypowiedzieć i dowiedziały się o niej już po zgodzie wydanej przez urzędników.
- Przeczytałem o tym dopiero w „Kurierze Lubelskim” - narzekał w piątek Marek Maj, który tego dnia spotkał się z zastępcą prezydenta Arturem Szymczykiem.
- Wtedy razem z sąsiadami zaczęliśmy więcej dowiadywać się o inwestycji i trochę się przestraszyliśmy. Nikt nas o takich planach nie powiadomił - dodał.
Jednorodzinne domy protestujących sąsiadują z z działką, na której planowana jest budowa hotelu. Dlatego udało im się w ratuszu udowodnić, że inwestycja może „spowodować nieodwracalne skutki i szkody właścicieli nieruchomości znajdujących się w obszarze oddziaływania”.
- Obecnie trwają ustalenia mające stwierdzić czy wnioskodawcy mogą być uznani za stronę w tym postępowaniu - zaznaczył Grzegorz Jędrek z biura prasowego ratusza.
Zofia Wieczerzak, „sąsiadka hotelu” nie jest dobrej myśli: - Konkluzja ze spotkania jest taka, że możemy być stroną, ale koparki jutro mogą na teren budowy wjechać, bo decyzja została już wydana i jest prawomocna - relacjonowała. Maj dodał, że nie jest przeciwko inwestycji, ale hotel akurat w tym miejscu zaszkodzi: - Jak słyszeliśmy o planach prowadzenia tam działalności komercyjnej, to rozumieliśmy to trochę inaczej. Jako usługi na rzecz mieszkańców a nie hotel.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?