Majdanek: muzealne archiwum wkracza w nową epokę

- Nasze archiwum jest jak serce muzeum - mówi Anna Wójcik, kierownik Działu Archiwum PMM. - Zgromadzone tu zbiory są bazą, która umożliwia pracę naukowcom i dzięki której trwa pamięć o więźniach obozu.

Mniej więcej połowa pieniędzy przyznanych przez ministerstwo poszła na zakup nowoczesnego sprzętu dla archiwum, w tym dwóch nowoczesnych skanerów, które w bezpieczny sposób skanują dokumenty sprzed kilkudziesięciu lat (w tym jeden z możliwością skanowania negatywów), laptopu, aparatu cyfrowego i serwerów, na których umieszczono cały system.

Nie oznacza to oczywiście, że wcześniej zasoby muzeum przechowywane były wyłącznie w formie papierowej. - Jednak system "Archiwista", który właśnie wdrażamy, integruje wszystkie cyfrowe bazy danych, którymi dysponowaliśmy do tej pory - tłumaczy Anna Wójcik. - W przyszłości chcemy również zeskanować wszystkie oryginalne dokumenty, na podstawie których zgromadzono zawarte w systemie informacje.

W czwartek w Lublinie rozpoczynają się Dni Majdanka. Potrwają do poniedziałku

Jak to działa w praktyce? Ktoś, kto szuka informacji na temat danej osoby, musi tylko wpisać jej nazwisko (lub np. numer obozowy) w wyszukiwarkę "Archiwisty". System wyświetli wszystkie informacje na jej temat, jakie znajdują się w dokumentach archiwum (np. datę przybycia do obozu, datę śmierci, a nawet ilość paczek, które otrzymywała w trakcie pobytu na Majdanku). Pojawią się również informacje, w jakich dokumentach znajduje się to nazwisko. Przy części nazwisk są już również skany oryginalnych dokumentów. Docelowo - mają być przy wszystkich.

Korzystanie z "Archiwisty" możliwe będzie na miejscu, w archiwum na Majdanku. Wkrótce jednak (najprawdopodobniej w marcu) część tych informacji dostępna będzie również za pośrednictwem strony internetowej PMM. Tą drogą będzie można np. ustalić, czy dane nazwisko pojawia się w zasobach archiwum).