Kierunki zamawiane to pomysł rządu na przekonanie maturzystów do studiów technicznych, matematycznych i przyrodniczych. To właśnie absolwentów tych kierunków brakuje na rynku pracy. W całej Polsce Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dofinansuje 21 uczelni, które stawiają na przyszłościowe kierunki. W Lublinie na przypływ gotówki mogą liczyć dwie uczelnie.
Politechnika Lubelska będzie miała aż sześć kierunków kształcenia zamawianego. Wysokie stypendia, dodatkowe zajęcia z matematyki, fizyki i języka angielskiego, nowe przedmioty oraz staże w przedsiębiorstwach czekają na 150 studentów budownictwa, fizyki technicznej, informatyki, inżynierii materiałowej, inżynierii środowiska i matematyki. Przez trzy lata studiów inżynierskich żacy mogą liczyć na tysiąc złotych miesięcznie z ministerialnej kasy.
- Ministerstwo zaakceptowało wszystkie nasze propozycje – wyjaśnia Iwona Czajkowska-Deneka, rzeczniczka Politechniki Lubelskiej. – Łącznie uzyskaliśmy 7,5 mln złotych dotacji - dodaje.
Kasa i naukowe atrakcje czekają też na studentów Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej, którzy od października zaczną naukę na kierunku ochrona środowiska. To kierunek międzywydziałowy, prowadzony na wydziałach Chemii, Biologii i Nauk o Ziemi. Tu oprócz grubej kasy, przyszli żacy mogą liczyć na treningi i szkolenia. UMCS ma na projekt przeszło 9 mln i zadba o 140 studentów w ciągu sześciu lat.
O dofinansowanie starał się także Uniwersytet Przyrodniczy, ale projekt nie spodobał się ministerstwu. W mijającym właśnie roku akademickim ministerstwo „zamówiło” w Lublinie trzy kierunki: biotechnologię na UP, matematykę na UMCS i elektrotechnikę na PL.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?