Warszawy, Fiaty, Polonezy i wiele innych owoców socjalistycznej myśli technicznej przybyło dziś na tor kartingowy przy ulicy Zemborzyckiej. Lublin już kolejny raz jest gospodarzem Zlotu AutoKlubu FSO. Jak przyznają sami organizatorzy ta impreza jest o wiele większa od poprzednich.
W szranki stanęło blisko 80 samochodów prezentujących cały przekrój polskiej motoryzacji. Najszerszą reprezentację miał fiat 125p tzw. „Kredens”, a najstarsze egzemplarze miały nawet 40 lat. Nie zabrakło tez poczciwych polonezów, we wszystkich wersjach poczynając od „Borewicza” do caro plus, oraz tych najrzadszych jak polonez coupe. Dużym zaskoczeniem była bardzo mała liczba popularnych w naszym kraju „Maluchów”. Przyjechały zaledwie dwa, które spełniały wymogi regulaminu. - Na torze przeprowadzamy próbę czasową. Każdy z uczestników stara się uzyskać jak najlepszy czas przejazdu. – mówi organizator Jacek Samborski. - Aby zapisać się do naszego klubu, świetnie się bawić, i brać czynny udział w takich imprezach jak ta wystarczy samochód marki FSO i dużo pozytywnej energii – dodaje.
Na zlocie prócz znanych szeroko modeli nie zabrakło też białych kruków polskich dróg. Fiaty 127, 128, 131, 132 były przez lata obiektem westchnień obywateli, a także obiektem starań dygnitarzy partyjnych. Niewątpliwie największym zainteresowaniem podziwiających zlot cieszyły się Warszawy. Choć na tor przyjechały tylko tylko dwie , to ich kolor oraz doskonały stan techniczny nie pozwalał przejść obok nich obojętnie. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyła się warszawa koloru różowego, ze srebrnym dachem i kwiecistą tapicerką.
Nie mniej popularne były również inne modele, a w szczególności rzadko spotykana wersja fiata 125p pickup. Ten właśnie żółty fiat prócz, tego że był gwiazdą obiektywów fotografów, świetnie radził sobie na torze uzyskując bardzo dobre czasy okrążenia.
Do Lublina ściągnęli pasjonaci z całej Polski. Nie zabrakło też mieszkańców Lublina. Pojawiali się nawet całymi rodzinami, jak np. państwo Ewa i Waldemar Kudlakowie, którzy na zlot przyjechali oryginalnymi fiatami 125 i 126p. - Jest to pasja rodzinna, nawet udało mi się ją zaszczepić w najmłodszym pokoleniu – mówi Waldemar Kudlak - Nasz fiat 125p został wyprodukowany w 1968 roku. To jedna z pierwszych serii. Zachował się w fantastycznym stanie. Gdy go kupiłem, miał nawet oryginalne żarówki. Bardzo mnie cieszy, że jazda tym samochodem wzbudza sympatie ludzi na ulicy, jednak troszkę zazdroszczę żonie bo jej maluszek wzbudza jeszcze większą - zachwala Waldemar Kudlak.
Wszyscy uczestnicy zgodnie przyznają, że jedną z największych nagród za trud i prace włożoną w utrzymanie i odnawianie samochodów jest spontaniczny uśmiech na twarzach mijanych osób.
Automaniacy prócz prób zręcznościowych i czasowych wezmą również udział w konkursie car audio oraz w wyborach samochodu zlotu. W niedziele o godzinie 12 wszyscy uczestnicy uroczyście przejadą na plac Zamkowy gdzie odbędzie oficjalne zakończenie imprezy.
Autor zdjęć: Piotr Sidor
Tekst: Piotr Czarniak
Ten materiał powstał dzięki naszemu Dziennikarzowi Obywatelskiemu. Lubisz robić zdjęcia? Zostań Użytkownikiem naszego portalu. Zamieszczaj artykuły i fotografie w kategoriach artykuły i blogi. Najlepsze materiały Dziennikarzy Obywatelskich trafią do papierowego wydania Mojego Miasta Lublin! Zapraszamy do współpracy. |
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?