- Pogoda jest jaka jest, ale damy z siebie wszystko – zapewniał Wojtek, który na bieg przyjechał razem z koleżankami i kolegami z którymi na co dzień pracuje w Galerii Rzeszów w stolicy Podkarpacia. Na starcie niedzielnego biegu charytatywnego Lublin Business Run stanęło ponad 80 podobnych pięcioosobowych ekip.
Swoją drużynę wystawił także Kurier Lubelski. Mieliśmy przy tym niezły ubaw i pretekst by razem wyjść na trening. Wszystko to ma jednak niewielkie znaczenie, gdy przypomnimy sobie po co właściwie w centrum Lublina zorganizowano te sztafetowe zmagania.
A cel był jeden. Chodziło o zebranie z opłat startowych pieniędzy na zakup protezy nogi dla Mateusza Krzeszczyka spod Chełma. 18-latek ponad dekadę temu uległ ciężkiemu wypadkowi, który na zawsze zmienił jego życie. – Proteza, którą teraz mam jest już stara i zużyta – mówił Mateusz, który był gościem niedzielnej imprezy. Wszystko wskazuje na to, że plan zostanie zrealizowany i chłopak otrzyma nowe urządzenie. – Udało się zebrać ponad 40 tys. zł. Rozmowy z firmą medyczną trwają. Otrzymaliśmy jednak zapewnienie, że taka kwota wystarczy na zakup protezy – mówi Daniel Kołyga, koordynatora biegu. Mateusz, który chce zostać rolnikiem, nie krył wzruszenia. – Teraz wiem, że moje marzenia mogą się spełnić – mówił.
Z kronikarskiego obowiązku odnotujemy jeszcze, że najszybszą drużyną biegu była ekipa Lubelskibiegacz.pl z najlepszym czasem w Polsce - 55:59 (podobne biegi odbyły się w niedzielę w największych miastach Polski).
Drużyna Kuriera zajęła 73. miejsce (na 84 sklasyfikowane ekipy), co pokazuje, że wszystko co najlepsze w bieganiu jeszcze wciąż przed nami.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?