W sierpniu organizacje w całej Polsce otrzymały pismo z wojewódzkich oddziałów PFRON z propozycją renegocjacji umów. Fundusz powołał się na zapis umowy mówiący, iż może ona być rozwiązana za zgodą stron, w przypadku wystąpienia okoliczności, które uniemożliwiają realizację umowy. – Taką przesłanką jest trudna sytuacja finansowa, w jakiej obecnie znalazł się PFRON. Zatrudnienie niepełno-sprawnych pracowników rośnie, a w konsekwencji wpłaty od pracodawców są coraz mniejsze – mówi Tomasz Leleno, rzecznik prasowy funduszu.
Przeciw decyzji funduszu zaprotestowała Bożena Tatarczak z ICSiR „Start”. – Pisaliśmy odwołania, ale regionalny oddział pozostaje niewzruszony. Mamy do oddania 4 tys. zł. Nie jest to zawrotna kwota, ale wystarczyłaby na wynajęcie basenu na trzy miesiące – mówi pani prezes.
O wiele większy kłopot ma Maria Król, szefowa zamojskiego stowarzyszenia „Krok za krokiem”. W tym przypadku do zwrotu jest 190 tys. zł. – Mniejsze środki to skromniejszy personel i niewykonane remonty, które zaplanowaliśmy. Może to zagrozić bezpieczeństwu dzieci – mówi Maria Król.
Na Lubelszczyźnie PFRON finansuje 23 projekty przygotowane przez 16 organizacji. Łączna kwota zwrotów wynosi ponad 630 tys. zł . – Większość organizacji z terenu województwa lubelskiego zadeklarowała się zwrócić część pieniędzy. Aneksy powinny być podpisane do połowy września, następnie będziemy organizować zwroty – mówi Aleksander Piechnik, dyrektor lubelskiego oddziału PFRON.
Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?