Kolęda w lubelskich akademikach. Modlą się za sprawne zaliczenie sesji
Kolęda w akademiku różni się od tej w zwykłym bloku. Zaczyna się już w momencie, kiedy ksiądz pojawi się na piętrze w akademiku. - Wspólnie ze wszystkimi mieszkańcami śpiewamy kolędy, po czym każdy może zaprosić księdza na rozmowę - opowiada Irena Boluch, studentka biotechnologii.
- Staramy się, żeby podczas wizyty nie było "spiny" - dodaje ks. Konrad Żyśko z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy Al. Racławickich.
Duszpasterz właśnie się doktoryzuje, więc zna problemy studentów. Przypomina, że w kościele są dla nich specjalne msze święte. Mimo to, dla wielu zbyt długa droga prowadzi do niego z miasteczka akademickiego.
- Studenci mają potrzeby duchowe, ale często w ich realizacji przeszkadza tempo życia - przyznaje ks. Konrad Żyśko. Skąd ta pewność? Przede wszystkim z prywatnych rozmów i intencji. - Przychodzimy do akademików w okresie zaliczeń i sesji, dlatego modlimy się m.in. o pomoc w nauce i relacjach na uczelni - tłumaczy duszpasterz.
- Księża są otwarci na ludzi - dodaje mieszkanka akademika, ale nawet studenci są w stanie zaskoczyć gościnnością. Zwłaszcza ci, którzy przyjechali z Ukrainy.
- Zwykle dzielą się z nami cukierkami i owocami. To bardzo miłe - mówi ks. Konrad Żyśko. W tym tygodniu księża z Duszpasterstwa Akademickiego UMCS odwiedzili akademik Helios i Jowisz. Wizyty będą trwały do przyszłego czwartku, z przerwą od piątku do niedzieli. Skończyła się już kolęda w domach akademickich KUL na Poczekajce.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?