Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kanapą i smokiem po wygraną

Elzbieta i Juliusz PODOLSCY
Jest ich około czterystu trzydziestu, należą do najbardziej pomysłowych ludzi w Polsce. Cztery załogi to konstruktorzy z Poznania. Wezmą udział w Wyścigu Mydelniczek Red Bull.

Jest ich około czterystu trzydziestu, należą do najbardziej pomysłowych ludzi w Polsce. Cztery załogi to konstruktorzy z Poznania.
Wezmą udział w Wyścigu Mydelniczek Red Bull.

Najstarszy uczestnik ma pięćdziesiąt siedem, najmłodszy – dziesięć lat. Wywodzą się z małych miejscowości, ale także sporo mieszka w dużych miastach. Na kilka dni przed startem stają się konstruktorami, kierowcami, wynalazcami, kreatorami, marzycielami i myślicielami. Łączą w sobie niespokojne dusze wynalazców i adrenalinę kierowców wyścigowych. Tworzą 120 zespołów, które w najbliższą niedzielę na ul. Agrykola w Warszawie, staną na starcie pierwszego Wyścigu Mydelniczek Red Bull, na wymyślonych i własnoręcznie skonstruowanych pojazdach.

Dlaczego mydelniczki?

Mydelniczki, w dosłownym znaczeniu, wykorzystywane były jako pojazdy już na początku XX wieku w Belgii. Mydło pakowane było wówczas w duże drewniane pudła. Opakowania te szybko stały się jedną z ulubionych zabawek dzieci, które szybko odkryły, że można je wykorzystać do zjeżdżania ze wzgórz. Zaczęły przerabiać pudła na własnego pomysłu "pojazdy”, własnoręcznie ozdabiane i malowane, które służyły im do jazdy oraz do wyścigów. Tak właśnie powstały "mydelniczki".

Pojazdy na konkurs Red Bulla mogą być wykonane z dowolnego
materiału, nie wolno jednak użyć żadnego, poza siłą własnych mięśni, źródła napędu - ani śmigła na gumę, ani napędu rakietowego, ani silnika, ani żadnego innego.

Chętnych było wielu

Wyścig „Mydelniczek” Red Bull jest pierwszym takim wyścigiem w Polsce, ale był już organizowany w innych krajach, np. w Belgii, Austrii i w Niemczech. Mimo debiutu zabawy w pierwszym etapie zgłosiło się ponad 1 400 zespołów z całej Polski! Drugą częścią konkursu było przesłanie szkicu i opisu projektu mydelniczki. Jury, na podstawie nadesłanych materiałów wybrało 120 najbardziej kreatywnych „Mydelniczek” i zakwalifikowało do udziału w Wyścigu. Zespoły, liczące od jednej do czterech osób, przyjadą na start z różnych stron Polski. Ich skład potwierdza fakt, iż motoryzacja jest typowo męską pasją – wystartują tylko dwa zespoły kobiece i kilka mieszanych. Uczestnicy zabawy będą oceniani za pomysłowość wykonania „Mydelniczki”, czas przejazdu styl i efektowność startu.

Mieszkańcy Wielkopolski okazali się bardzo pomysłowi. Wśród 1400 zgłoszonych projektów wiele było z naszego regionu i aż pięć z nich zakwalifikowało się do wielkiego finału. Nasze ekipy radzą sobie nawet ze spawaniem... i wymyślaniem nazw mydeliniczek.

Smokozaurus rex

To dopiero będzie maszyna: 6 rowerów, 10 prześcieradeł, 15 metrów drutu zbrojeniowego, tektura, styropian, linki, farba, piłki i wiele innych przedmiotów.

- Wszystkie wyszukiwane w domach naszych i naszych znajomych, na złomowiskach. W sumie Smokozaurus rex kosztował nas ok. 200 - 300 zł - opowiadają przedstawiciele drużyny Wymiataczy: Marcin Nowacki (konstruktor, projektant), Albert Szuba (główny wykonawca, główny konstruktor), Dominik Osmański (pilot konstruktor i konsultant do spraw spawalniczych) i Damian Osmański (brat pilota konstruktora i konsultanta do spraw spawalniczych). Praca nad smokiem zajęła im ok.100 godzin. Inspiracją był dla nich Miluś z Kajko i Kokosza.

- Dla nas to po prostu znakomita zabawa - mówi Damian Osmański. - Jesteśmy najlepsi, ale mimo tego chcemy zająć trzecie miejsce, bo nagroda jest najlepsza, czyli weekend z Hołowczycem. Konstrukcja naszego Smokozaurusa rexa oparta jest zresztą na konstrukcji rajdowej.

Wyścig pokoju

I tak będzie rzeczywiście. Na starcie stanie...pokój na kółkach. - Mamy telewizor, kanapę, nawet kwiatek będzie - opowiada Piotr Koncewicz, szef grupy ,,Wyścig pokoju’’. - Najbardziej dumni jesteśmy z kanapy obitej materiałem w myszki.

W skład drużyny wchodzą Piotr, Aleksander i Krzysztof Koncewicz oraz Kszysztof Szyszka. Wszyscy wspólnie pracowali nad urządzeniem wyścigu pokoju. Cieli i spawali konstrukcje aluminiową, montowali układ hamulcowy, robili kanapę ze styropianu i szukali odpowiedniego telewizora. Podczas jazd próbnych pojazd osiągnął prędkość 40 km na godzinę, ale załoga liczy, że po dopracowaniu szczegółów pojedzie o 10-20 km szybciej. Mydelniczka o wdzięcznej nazwie ,,Wyścig pokoju’’ kosztowała ok. 2 tysięcy złotych, a pieniądze znalazły się dzięki pomocy Wyższej Szkoły Komunikacji i Zarządzania.

- Już to, że się zakwalifikowaliśmy do finału jest dla nas sukcesem. Będziemy zadowoleni, jak zjedziemy bez wywrotki do mety - twierdzą. - Ale oczywiście wiemy, że to wygramy.

Czekoladowa krowa

W niedzielę na rampie stanie też sympatyczna ,,Wściekła krowa’’. Przypomina...krówkę z pewnej reklamy czekolady. Wszystko staje się jasne, kiedy krasula pokazuje bok z napisem Terravita.

- Prace od momentu zaprojektowania do wykonania trwały około dwóch miesięcy - opowiada Tomasz Walczak. - Trzeba było przygotować specjalną konstrukcję opartą na rowerze. Głowę wykonywał artysta plastyk po ASP.
Oprócz szefa w drużynie są także: Arek Rożenek (konstruktor i pomysłodawca), a także Jakub Korzeniewski i Rafał Mikołajczyk. Do ostatniej chwili pracowali nad zamontowaniem nóg i wymion, bo przecież każda porządna krowa musi być w nie wyposażona.

Ra-Team

Gwiezdne wojny wracają po raz kolejny. Tym razem w wydaniu poznańskiej drużyny ,,Ra-Team’’ i ich niesamowitego potwora. Bestia robi wrażenie tym bardziej, że wprawne oko może wyłowić na jej wielkim tułowiu dwie klawiatury do komputera, radio marki Adam, popielniczkę z napisem PKP, stary telefon, kompas. A jeszcze bardziej wytrawni konstruktorzy zauważą tam ślady dwóch odkurzaczy, instalacji CO, nie mówiąc o zwykłym rowerze.
Drużyna konstruktorów: Maciej Górczyński (pilot), Kuba Staśkiewicz, Michał Chraplak i Adam Wiliński - to już weterani takich konkursów. Wcześniej startowali także w Mistrzostwach Polski w Lotach w Poznaniu i Krakowie. Sami myślą o zorganizowaniu takiej imprezy nad Maltą. Teraz wysłali trzy projekty i jeden z nich został zakwalifikowany do finałowej rozgrywki. Pracują także bardzo mocno nad specjalną prezentacją teamu z odpowiednią muzyką i kostiumami. Wszystko musi być utrzymane w filmowym klimacie.

Jest o co walczyć

Zdobywcy nagrody głównej pojadą do Niemiec na tor Hockenheimring na wyścigi samochodów DTM, które odbędą się w październiku. Po zawodach czeka ich przejażdżka po torze prawdziwym samochodem wyścigowym z zespołu Red Bull Sony Playstation Abt-Audi w roli pasażera. Druga nagroda to wyjazd na tor Monza, na Grand Prix Włoch Formuły 1. Zdobywcy drugiego miejsca będą specjalnymi gośćmi zespołu wyścigowego Sauber Petronas, któremu skrzydeł dodaje Red Bull. Zespół brązowych medalistów spędzi weekend z ekipą wielokrotnego Mistrza Polski Krzysztofa Hołowczyca oraz odbędzie z nim jazdę po trasie odcinka specjalnego Rajdu Kormoran.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto