Młodzi lublinianie dowiadywali się jak postępować z cebulą i w jakiej kolejności dodawać do niej składniki. Sprawdzili też na własnej skórze, czy podczas krojenia warzywa się płacze. - Najważniejszym etapem przygotowywania cebuli jest wrzucenie jej na patelnię. Musimy pamiętać, aby dosypać sól i mak dopiero gdy się zeszkli, w innym przypadku nasza cebula będzie gorzka – tłumaczyła Joanna Abramczyk, prowadząca warsztaty Lublin ze Smakiem.
Mali piekarze oprócz poznawania techniki wyrabiania cebularzy, mogli także dowiedzieć się jak wyglądała historia powstania lubelskich placków.
- Produkcję cebularzy zapoczątkowali Żydzi ze Starego Miasta w czasie I wojny światowej. Wtedy o produkty było bardzo ciężko, używali tego co dostali od gospodarzy. Mak, cebula i mąka były produktami charakterystycznymi dla Lubelszczyzny – opowiadała Joanna Abramczyk. – Pierwotny cebularz był tylko przaśnym plackiem z odrobiną cebuli, ta forma, jaką dziś znamy ukształtowała się dopiero po II wojnie światowej – dodała. - Dzisiejsze dzieci przeważnie znają tylko fast foody, my natomiast chcemy im przybliżyć regionalne produkty i opowiedzieć ich historie. Poprzez takie akcje chcemy promować lubelską tradycję – oznajmiła prowadząca.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?