Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Główny Inspektorat Sanitarny znalazł sposób na walkę z dopalaczami

Anna Wolska
fot. Wojciech Matusik
Ponad 900 sklepów z dopalaczami na terenie całej Polski zamknięto podczas akcji GIS i policji. Niestety dopalacze przez internet wciąż mogą kupić nawet dzieci.

W wyniku akcji Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz stołecznej policji w Warszawie oraz w sąsiednich powiatach zamknięte zostały 103 sklepy z dopalaczami. Inspektorzy sanitarni pobrali też próbki specyfików z tych sklepów do badań laboratoryjnych, które mają sprawdzić ich toksyczność.

Inspektorzy po ostatnich zatruciach dopalaczami wykorzystali lukę prawną, która umożliwia wstrzymanie obrotu danym środkiem, jeżeli istnieje zasadne podejrzenie, że może on mieć negatywny w skutkach wpływ na ludzkie zdrowie. Szczególne zainteresowanie inspektorów wzbudził dopalacz Tajfun i pochodne środki. - To właśnie ten środek zażyły osoby, które trafiły z objawami silnego zatrucia do szpitali - mówi w rozmowie z "Echem Miasta" Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Tajfun i pochodne dopalacze były więc podstawą zamykania sklepów z dopalaczami. - Nawet jeśli w sklepie nie było środka o tej nazwie, mieliśmy podstawę do przypuszczenia, że znajduje się w nim taki o podobnym składzie - dodaje Jan Bondar.

Na akcję Inspektoratu ostro reaguje Dawid Bratko, któremu w miniony weekend zamknięto na terenie całego kraju aż 127 sklepów. - Spotkam się ze swoimi prawnikami i udowodnię, że to było bezprawie - mówi Bratko. - To jest niemożliwe. Rząd może robić, co chce, ale w granicach prawa - dodaje.

Innego zdania jest Główny Inspektorat Sanitarny. - Przeprowadzona akcja przeciwko sklepom z dopalaczami nie jest sprzeczna z prawem UE, faktycznie Unia gwarantuje wolność w obrocie handlu, ale każde państwo ma swoje prawo wewnętrzne, które wprowadza dodatkowe regulacje, w naszym przypadku jest to art. 27 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej - mówi Bondar.

Zamknięcie sklepów to nie koniec wojny z dopalaczami. Minister Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski zaproponował też wprowadzenie zakazu reklamy z przymrużeniem oka tych specyfików, np. "Życie jest za krótkie, żeby jeść niezdrowe tabletki".

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto