Ekstremalna Droga Krzyżowa z Lublina do Wąwolnicy. I na tym nie koniec

Tysiąc osób wybrało się na lubelską EDK w ubiegłym roku. Uczestnicy przeszli nocą 44 km, polnymi drogami i w deszczu, z Lublina do Wąwolnicy.

- Po półtorej godziny nie ma się siły rozmawiać. Człowiek skupia się na rozmyślaniu. W końcu koncentruje się na tym, żeby tylko dojść do końca - przyznawała Justyna Pawlonka, doktorantka z UMCS. Zapowiedziała, że w tym roku pójdzie ponownie. - Ważne jest dla mnie przekraczanie swoich granic fizycznych. Dlatego cieszy mnie, że w tym roku trasa będzie trudniejsza.

Zapisy na drugą edycję wydarzenia ruszyły w środę. Przygotowane zostały trzy trasy. Najłatwiejsza jest niebieska o długości 29 km, która prowadzi od archikatedry, wokół Zalewu Zemborzyckiego i kończy się w Bazylice oo. Dominikanów na Starym Mieście.

Trasa żółta zaczyna się też mszą świętą w archikatedrze. Później uczestnicy muszą się przemieścić przed kościół w Konopnicy i stamtąd idą 33 km do Sanktuarium MB Kębelskiej. Trzecia trasa będzie zarazem najtrudniejsza. Prowadzący głównie przez polne i leśne ścieżki szlak z Lublina do Wąwolnicy ma 46 km.

- Przygotowując się, warto pamiętać o odpowiednim wyposażeniu - przypominał Daniel Miłaczewski, członek sztabu koordynującego EDK. Sam wyznaczał część tras. Zapewniał, że punkty orientacyjne i miejsca rozważań będą dobrze oznaczone lampkami i taśmami fluorescencyjnymi.

- Trzeba wziąć odzież z odblaskami, latarki, ciepłe napoje i pamiętać o poruszaniu się zgodnie z przepisami - dodał. O bezpieczeństwo uczestników zadba karetka, która będzie w pogotowiu.

- W drogę każdy idzie sam, własnym tempem. To pozwala na nowo odkryć siebie i Pana Boga - mówił ks. Mirosław Ładniak, organizator EDK w Lublinie. Koordynatorzy przyjmują zgłoszenia do 3 marca za pośrednictwem strony www.edk. pielgrzymka.lublin.pl. Uczestnicy wyruszą w nocy z 4 na 5 marca.