Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eksperymentalny teatr Gardzienice wraca

Agnieszka Fabrycy
Wizualizacja J. Uśinowicz S. Wojtkiewicz
Do stolicy wraca na chwilę okrzyknięty objawieniem eksperymentalny teatr Gardzienice uważany przez światowych krytyków za jedną z najważniejszych grup teatralnych przełomu wieków. Na chwilę, bo Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej, która obiecała artystom własny budynek, nie wywiązała się z obietnic.

Ośrodek Praktyk Teatralnych "Gardzienice" odniósł sukces w amerykańskim stylu, udowadniając, że zespół z małej podlubelskiej wsi jest w stanie zawojować świat. Teatr na co dzień działa w leżącej na skrzyżowaniu czterech kultur wsi Gardzienice. Ideą założyciela Włodzimierza Staniewskiego było stworzenie teatru poszukującego nowych terenów dla realizacji projektów artystycznych. Porzucenie miasta i skierowanie się na nowego odbiorcę okazało się strzałem w dziesiątkę.

Jednak praca z dala od cywilizacji ma też swoje wady. Do Gardzienic trudno jest dojechać, zwłaszcza zimą. Dlatego z projektem "Teatr Obiecany" łączono ogromne nadzieje. Dzięki niemu teatr na trzy zimowe miesiące przenosiłby się do Warszawy do należącego do SWPS budynku przedwojennej hali fabrycznej. - W ten sposób moglibyśmy dotrzeć do szerszej publiczności - tłumaczy Staniewski.

Dziś nie wiadomo, czy w przyszłości teatr będzie występował w stolicy tylko gościnnie, czy na stałe. Kiedy dwa lata temu ze strony władz SWPS padła propozycja, by jeden z należących do niej budynków zaadaptować na potrzeby teatru, pomysłowi przyklasnął ratusz. Korzyści miały być dla wszystkich. Teatr miał zyskać stałą zimową rezydencję, a na SWPS powstałby nowy kierunek unikalny w skali europejskiej, tzw. Drama Department. Wreszcie miasto upatrywało w tym mariażu możliwości wypromowania się w konkursie na Europejską Stolicę Kultury. Koszty inwestycji miała pokryć uczelnia. Teatr Obiecany miał ruszyć jeszcze w tym roku.

Niestety, ze strony SWPS padły deklaracje, ale do dziś nie zostały one poparte konkretnymi czynami. Włodzimierz Staniewski nie kryje rozczarowania. Rozczarowany jest także ratusz. - Projekt w swoim założeniu był dla miasta niezwykle atrakcyjny - mówi dyrektor biura kultury Marek Kraszewski. Władzom miasta podobała się innowacyjność pomysłu, a projekty edukacyjne, które miały być wdrażane przez SWPS i OPT "Gardzienice", wpisywały się w plany starań o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. - W tej chwili kibicujemy, żeby strony doszły do porozumienia. Jeśli tak się nie stanie, pomogę panu Staniewskiemu znaleźć nową lokalizację - zapewnił Kraszewski.

Do tej pory strony wymieniły między sobą tylko listy intencyjne. Kolejnym krokiem powinno być spisanie umowy. - Czekamy na zaproszenie ze strony władz SWPS. Zabiegamy o to od dłuższego czasu - mówi Marcin Lech, przedstawiciel OPT "Gardzienice".

Rektor SWPS prof. dr hab. Andrzej Eliasz odpowiada: - Chcemy realizować ten cel. Trzeba jednak mieć świadomość, że przy rewitalizacji tak starego budynku mogą wystąpić pewne niezależne od nas komplikacje.

Tym problemem jest "skażony ekologicznie" strop. - Projekt zostanie ukończony w ciągu 2-3 lat - twierdzi rektor SWPS.

Do 22 listopada w stolicy będzie można oglądać spektakle przygotowane przez artystów z Gardzienic, którzy wykorzystują techniki aktorskie teatru starożytnej Grecji. W ramach projektu "Zimowe rezydencje Gardzienic" odbędą się m.in. zazwyczaj zarezerwowane dla kin maratony. Artyści poprowadzą także otwartą dla warszawiaków sesję warsztatową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Eksperymentalny teatr Gardzienice wraca - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto