Dymisje w terenie to konsekwencja przyjęcia przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego dymisji premiera Donalda Tuska. Wraz z odejściem szefa rządu ze swoich stanowisk muszą zrezygnować ministrowie i wiceministrowie oraz przedstawiciele administracji rządowej w terenie, czyli wojewodowie i wicewojewodowie.
- Nowy prezes Rady Ministrów będzie miał trzy miesiące od daty powołania rządu na przyjęcie bądź odrzucenie dymisji wojewody. Do czasu tego rozstrzygnięcia wojewoda i wicewojewoda będą dalej wykonywali swoje obowiązki - poinformowała Małgorzata Tatara z biura prasowego Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Marian Starownik może być spokojny. Jego los nie zależy od decyzji nowego premiera, którym ma być Ewa Kopacz (PO). On piastuje swoje stanowisko w ramach umowy koalicyjnej, zawartej między PO a PSL. I to ostatecznie ludowcy w swoim gronie rozstrzygną sprawę. - Nie widzimy potrzeby zmiany. Wicewojewoda Starownik zostanie na swoim stanowisku w nowym rozdaniu - zapowiedział wczoraj Jan Łopata, lubelski poseł PSL.
Wojewoda Wojciech Wilk złożył dymisję ze względów proceduralnych. Mariusz Grad uważa, że Wilk dalej będzie pełnił tę funkcję
A co z Wilkiem? - Jestem przekonany, że utrzyma fotel wojewody. Choć oczywiście o wszystkim zadecyduje pani premier Ewa Kopacz - stwierdził Mariusz Grad, członek zarządu regionu lubelskiej PO.
Jednak nie wszyscy działacze lubelskiej Platformy tak uważają. - W każdej partii są frakcje i grupy nacisku. Wojtek jest podwieszony pod Włodka Karpińskiego (minister skarbu państwa - dop. red.), który do tej pory miał silną pozycję w Warszawie u boku Tuska. Ale nie wiadomo, czy dalej tak będzie. Jeśli w stolicy do głosu dojdą ludzie, z którymi związany jest Stanisław Żmijan, to może dojść do zmian na fotelu wojewody. Ale na razie to, kto będzie wojewodą, z punktu widzenia stolicy jest sprawą nieistotną. Tam cała uwaga obecnie skoncentrowana jest wokół rozdawania tek ministerialnych - mówił anonimowo jeden z działaczy PO.
Włodzimierz Karpiński, szef lubelskich struktur PO, miał do tej pory mocne trzymanie w Warszawie. Jest ministrem skarbu państwa. Ale też musi podać się do dymisji. O tym, czy zostanie w rządzie, zadecyduje Ewa Kopacz. - Karpiński nie jest zagrożony. Zostanie w rządzie na obecnym stanowisku - przekonywał Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, a w regionie najbliższy partyjny współpracownik Karpińskiego.
- Między Kopacz a Karpińskim jest dobra chemia. Nie spodziewam się zmian - oceniał Łopata.
W rządzie region reprezentują też Marceli Niezgoda (wiceminister infrastruktury i rozwoju), Elżbieta Seredyn (wiceszefowa resortu pracy), Tadeusz Sławecki (wiceminister edukacji narodowej). Wszyscy są z nadania PSL.
- I dalej zostaną w ministerstwach. To pewne na 100 procent. Jeśli dojdzie do jakichkolwiek zmian, to będą dotyczyły tylko osób rekomendowanych do rządu przez PO - mówił Krzysztof Hetman, europoseł i szef lubelskich struktur PSL.
W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych stanowisko wiceministra pełni też Tomasz Szubiela. - Merytoryczny, dobrze przygotowany. Do rządu przyszedł z biznesu - przypominał Krzysztof Żuk.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?