Budowlani Lublin wycofają się z ekstraligi rugby? Klub nie ma pieniędzy

– Na tę chwilę nie rozważamy czarnego scenariusza, ale w piątek, na kolejnym posiedzeniu zarządu klubu, musimy w końcu określić nasze możliwości finansowe i podjąć właściwą decyzję – mówi Jacek Zalejarz, prezes Budowlanych.

Lubelski klub utrzymuje się głównie z miejskich dotacji. Jednak z roku na rok przekazywane fundusze są coraz mniejsze. – Środki, które dostajemy od miasta od kilku lat są niewystarczające. Wcześniej dziurę budżetową łataliśmy oszczędnościami i środkami od sponsorów. Obecnie oszczędności już nie mamy, a kilku sponsorów odeszło. Od dłuższego czasu prowadzimy rozmowy z kolejnymi firmami, ale potrzeba jeszcze czasu - twierdzi Zalejarz.

Miasto w 2017 roku przekazało na seniorów Budowlanych 100 tysięcy złotych. Rok temu było już 80 tys. finansowego wsparcia.

– Na pierwsze półrocze tego roku otrzymaliśmy 40 tys. zł i nie wiemy, co będzie dalej. Z mojej wiedzy, na pełny sezon potrzebujemy około 300 tys. zł, a na skrócony (w 2019 roku ekstraliga będzie grać od połowy marca do połowy czerwca - red.) około 50 tys. zł – wyjawia Zalejarz. – To nie są duże kwoty, ale pozwalające na w miarę normalne funkcjonowanie klubu. Najbogatszy klub w lidze dysponuje milionowym budżetem – zdradza prezes lublinian.

Budowlani od wielu lat świetnie pracują z młodzieżą, która systematycznie dołącza do kadry pierwszego zespołu i może poszczycić się wieloma sukcesami. Lublinianie mają w swoim dorobku kilka medali krajowego czempionatu. Zawodnicy klubu, który powstał w 1974 roku, regularnie są powoływani do reprezentacji Polski w różnych kategoriach wiekowych.

– Chcemy dalej dawać szansę gry swoim zawodnikom, bo pamiętajmy, że 90 procent kadry stanowią nasi wychowankowie. Nie sprowadzamy armii zaciężnej. Nasi gracze są gotowi pójść na daleko idące porozumienie i rozmowy w tej kwestii się toczą. Jednak musimy zapewnić im jakąś stabilność – dodaje prezes ekipy z Lublina.

Pojawiły się nieoficjalne informacje, że część zawodników już szuka sobie nowych pracodawców. Podobno między innymi Robizon Kelberashvili jest w kręgu zainteresowań Pogoni Siedlce.

– Nie mam żadnych oficjalnych informacji na ten temat – ucina Zalejarz.