Wżyciu przeprowadziłem już chyba z pięćdziesiąt operacji tętniaków, jednak tak dużego jeszcze nie widziałem - przyznaje wprost Tomasz Bociański, ordynator oddziału chirurgicznego w Wągrowcu. W ostatnich dniach zespół medyczny właśnie pod kierownictwem Bociańskiego przeprowadził skomplikowaną operację, która uratowała życie 74-letniemu mężczyźnie, który w stanie krytycznym trafił do wągrowieckiego szpitala.
- U mężczyzny już wcześniej zdiagnozowano tętniaka, jednak zwlekał on z planowaną operacją. Teraz tętniak pękł. W takich przypadkach statystyki są bezlitosne. Większość pęknięć tętniaka kończy się śmiercią. Tak było w przypadku, kiedy trafiła do nas w tym roku inna kobieta. Umarła zanim trafiła na stół operacyjny - przyznaje Bociański.
Gdy karetka pogotowia przywiozła 74-latka do szpitala w Wągrowcu lekarz dyżurny mógł więc podejrzewać co się stało. Mężczyzna trafił na badanie tomografem komputerowym. Potwierdziło się przypuszczenie o pęknięciu tętniaka.
- Były godziny wieczorne. Byłem już w domu. Tego dnia nie miałem dyżuru w szpitalu. Jednak po otrzymaniu telefonu o tym, że trafił do szpitala ciężki przypadek, natychmiast pojechałem do szpitala, aby ratować ludzkie życie - tłumaczy Bociański. Tętniak aorty brzusznej był ogromny.
Miał około 10 centymetrów średnicy, czyli średnica aorty zwiększyła się aż pięć razy. - Ten pacjent nie miałby żadnych szans w transporcie. Gdyby podjęto decyzję o jego przewiezieniu do Poznania, zmarłby w karetce, pewnie gdzieś w okolicy Łęgowa. Podjąłem decyzję o operowaniu go na miejscu.
Tylko to mogło uratować jego życie - przekonuje Bociański. Po dwóch i pół godziny walki przy stole operacyjnym zespół pod kierownictwem ordynatora chirurgii zakończył operację.
- Pacjent został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Operacja udała się. Wyszedł ze szpitala. Żyje. Zrobiliśmy to, co do nas należało. Nie czuję się żadnym bohaterem - przyznaje skromnie Bociański.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?