O godz. 13.00 dyżurny KPP w Międzyrzeczu otrzymał zgłoszenie, o tym, że na bobowickim jeziorze ktoś się topi. Jak później się okazało - do dyżurnego zadzwoniła 10-letnia dziewczynka, która była świadkiem całej tragedii. Mała, bawiąc się na podwórku, zauważyła postać na jeziorze. Zadzwoniła natychmiast pod 997. Na miejsce od razu przyjechali policjanci i strażacy. Czarny scenariusz potwierdził się. O godz. 15.00 nurkowie z Międzyrzecza wyciągnęli z jeziora ciało chłopca.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 15-latek łowił na jeziorze ryby. Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności tego wypadku i jednocześnie apeluje, żeby pod żadnym pozorem nie wchodzić na wodę, mimo, że wygląda na zamarzniętą. Może to tragicznie się skończyć. Lód jest bardzo cienki i niebezpieczny!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?