Basen przy Łabędziej. Muzyka przeszkadza w rehabilitacji

- Basen to nie dyskoteka - podkreśla pan Jan. Nasz Czytelnik korzysta z zajęć rehabilitacyjnych prowadzonych na terenie Centrum Sportowo-Rekreacyjnego przy ul. Łabędziej.

- Wykonuję ćwiczenia, które zostały mi przepisane przez lekarza, do czego potrzebuję koncentracji. Tymczasem na basenie puszczana jest głośna muzyka, uniemożliwiająca nie tylko skupienie podczas pły-wania, ale i zwykły relaks - przekonuje pan Jan.

Główną częścią kompleksu przy Łabędziej, którego budowa kosztowała 22 mln zł, jest basen o długości 25 metrów. Obok znajduje się część rekreacyjna, m.in. masaże wodne, jacuzzi i brodzik dla najmłodszych.

Przy ul. Łabędziej działają też gabinety rehabilitacyjne. - To miejsce o innym charakterze niż kąpieliska MOSiR na otwartym powietrzu. Tu ludzie przychodzą poćwiczyć i to jest sprawa nadrzędna. Nie każdemu odpowiada rodzaj i poziom głośności muzyki. MOSiR to nie prywatne przedsięwzięcie. To spółka miejska, na którą wspólnie dokładamy z naszych podatków - wskazuje nasz Czytelnik.

Czy na basenie jest za głośno? - W ostatnią niedzielę muzyka była wyraźnie głośniejsza niż zazwyczaj - przyznaje pan Piotr, który co tydzień korzysta z basenu pływackiego.

MOSiR nie pozostawia złudzeń. Z muzyki nie zrezygnuje. - Bo oczekują jej użytkownicy obiektu. Pamiętajmy, że centrum przy Łabędziej ma nie tylko charakter basenowy, ale i rekreacyjny - mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSIR „Bystrzyca” i wyjaśnia, że za aspekt muzyczny odpowiadają ratownicy. - Ale oczywiście sprawdzimy, jak głośno jest prezento-wana muzyka na Łabędziej - zapewnia Bednarczyk.

Zobacz też: Zapowiedź Europejskiego Festiwalu Smaku

Solo Życia 2017. Gitarowy pojedynek złotej piątki na festiwalu [ZDJĘCIA]
Ikea w Lublinie już oficjalnie otwarta (ZDJĘCIA, WIDEO)
Lubelska policja ma nowych funkcjonariuszy (ZDJĘCIA)
Przegląd wydarzeń tygodnia w województwie lubelskim (ZDJĘCIA)
Zaginieni w woj. lubelskim. Czy rozpoznajesz te osoby? Cz. II