Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Kiedy ruina wreszcie zmieni się w Centrum Spotkania Kultur?

Aleksandra Dunajska
Jacek Babicz
Centrum Spotkania Kultur ma działać w tzw. Teatrze w Budowie. Zgodnie z planami władz województwa, inwestycja zakończy się za trzy lata. Mimo to marszałek Krzysztof Grabczuk już teraz postanowił powołać instytucję, która centrum pokieruje.

- Budowę prowadzi co prawda nasz urząd, ale zależy nam, żeby jedna osoba m.in. nadzorowała prace projektowe i budowlane. Szef centrum musi też już teraz zacząć planować, co się w centrum będzie działo - tłumaczył Grabczuk. W piątek radni przystali na tę jego propozycję. Nowa instytucja zacznie pracę na przełomie listopada i grudnia.

[mp]Tymczasem okazało się, że zakończenie inwestycji do 2013 r. stoi pod znakiem zapytania. Powodem jest konflikt pomiędzy marszałkiem województwa a architektem Bolesławem Stelmachem, który projektuje CSK. Sprawę opisała Gazeta Wyborcza Lublin. Pracownia Stelmacha wygrała konkurs na projektowanie CSK w ub.r. Za niecałe 8 mln zł miała w 320 dni przygotować projekt nie tylko CSK, ale też przebudowy działających w drugiej części budynku Teatru Muzycznego i filharmonii. Na remont tych dwóch części Urząd Marszałkowski chciał wydać 30 mln zł. Stelmach twierdzi, że wykonanie projektu według wymagań marszałka za taką cenę jest niemożliwe. Projektant poprosił warszawską firmę o wycenę prac i okazało się, że musiałyby kosztować 130 mln zł. Dlatego Stelmach przygotował tylko projekt CSK. I zapowiedział, że reszty na razie nie zrobi.

- Zgodnie z podpisaną przeze mnie umową nie mogę w projekcie przekroczyć budżetu wykonania prac. W przeciwnym razie marszałek może wyciągnąć konsekwencje, czyli np. nie zapłacić za projekt - tłumaczy Stelmach. - Taka jest także opinia prawników, m.in. prof. Adama Brzozowskiego - dodaje.
Krzysztof Grabczuk tłumaczy, że wymaga od architekta dotrzymania umowy i sporządzenia projektu CSK, ale także TM i FL. - Na jego podstawie sporządzimy kosztorysy, a potem zdecydujemy, co dalej - mówi.

Nieoficjalnie urzędnicy marszałka mówią zaś, że przygotowane do tej pory przez pracownię dokumenty są inne niż oczekiwano. - A Stelmach przeliczył się z zapowiadanym terminem, nie zdąży przygotować całego projektu i wymyślił taką linię obrony - mówi jeden z nich.

- To kłamstwo. Nie będę miał żadnych problemów z przygotowaniem na czas dokumentacji - zapewnia jednak architekt.

Obie strony podkreślają, że są gotowe do rozmów.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto