CBA w lubelskim ratuszu

O jakie nieprawidłowości chodzi? Urzędnicy, którzy mogliby odpowiedzieć na to pytanie, byli w piątek nieuchwytni. Marzena Jodłowska, dyr. Wydziału Inwestycji UML, była na zwolnieniu lekarskim. Jej zastępca, Marek Młynarczyk, nie odbierał telefonów.

Z kolei Stanisław Fic, z-ca prezydenta Lublina, nie chciał rozmawiać na ten temat. - Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam - ucinał pytanie dotyczące akcji CBA.

Z naszych ustaleń wynika, że prowadzone od kilku dni postępowanie biura może dotyczyć tzw. drugiego etapu uzbrojenia terenów lubelskiej podstrefy ekonomicznej na Felinie. Konkretnie ma chodzić o rejon ulic Banacha, Vetterów. Wydział Inwestycji już w grudniu miał zlecić jednej z lubelskich firm wykonanie drogi i sieci wodociągowej. Problem w tym, że miał to zrobić bez wymaganych dokumentów, m.in. projektu, ogłoszenia przetargu na wykonawcę, zezwolenia na budowę. Urzędnicy spieszyli się, bo chcieli mieć atuty w negocjacjach z firmą Husqvarna, która rozważała możliwość zainwestowania w Lublinie.

- W rezultacie jeszcze pod koniec ubiegłego roku powstały droga oraz wodociąg. Problem w tym, że formalnie obie inwestycje obecnie są jeszcze na etapie... projektowania - ujawniał szczegóły sprawy pracownik ratusza.

Ostatecznie Husqvarna zrezygnowała z Lublina na rzecz Mielca. Ale problem pozostał. - Wiosną tego roku rozpoczęła się gorączkowa gra dotycząca "wyprostowania" sprawy drogi i wodociągu, których jeszcze nie powinno być. A są przecież gotowe od grudnia 2009. Z wodociągiem był mniejszy problem, bo został zasypany i go nie widać, choć wystają studzienki i hydranty. Z drogą tego się nie da zrobić - stwierdził pracownik ratusza i dodał: - Obecnie trwa próba odwrócenia biegu inwestycji. Do wybudowanej już drogi próbuje się dorobić dokumenty na wybór wykonawcy i inspektora nadzoru.