Wojna na linii lekarze-NFZ, jak zwykle, odbije się na pacjentach, którzy muszą przepłacać za leki refundowane.
- NFZ chce nas karać za najmniejszy błąd na recepcie. Nie pozwolimy się tak traktować - argumentują lekarze.
W rezultacie, na Lubelszczyźnie umów z Funduszem na wypisywanie leków refundowanych nie podpisało ponad 3,5 tys. medyków (na ok. 6,5 tys.), przyjmujących w prywatnych gabinetach. Skala protestu może być jednak o wiele większa.
- Bo protestować mogą też lekarze, pracujący w przychodniach, które mają kontrakt z NFZ. Pracodawca nie może im tego zabronić - tłumaczy dr Antoni Rybka, szef Zarządu Regionu Ziemi Lubelskiej OZZL.
Protestują zarówno lekarze rodzinni, jak i specjaliści. - W naszym województwie jest prawie 700 lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim. Około 300 prowadzi swoją praktykę. Większość bierze udział w proteście - poinformowała Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców z PZ.
Kto wybiera się do lekarza, musi się liczyć z tym, że dostanie receptę pełnopłatną, albo z pieczątką z hasłem: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Lekarz może też przepisać lek spoza listy refundowanych lub wydać receptę bez kodu Funduszu. "Nowa prezes NFZ uciekła się do podstępu - zlikwidowała zapis o obowiązku zwrotu kwoty nienależnej refundacji, a w to miejsce wprowadziła karę 200 złotych za każdy błąd, pomyłkę w oznaczeniu odpłatności za lek. (...) Powyższa propozycja jest cyniczną zagrywką rządu wobec lekarzy i społeczeństwa, które jest oszukiwane" - czytamy na stronie OZZL.
Tymczasem protestujących lekarzy "upomina" rzecznik praw pacjenta. - Każdy ubezpieczony, korzystający ze świadczeń zdrowotnych w placówce posiadającej kontrakt z NFZ, ma prawo do otrzymania recepty z przysługującą zniżką, a obowiązkiem lekarza jest taką receptę wypisać - przypomina Krystyna Kozłowska.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?